Borys Budka był gościem Anity Werner w TVN24. W pewnym momencie dziennikarka zadała mu szereg pytań dotyczących zatrzymanego w poniedziałek Sławomir N., co wyraźnie wprowadziło w zakłopotane przewodniczącego Platformy Obywatelskiej.
–Czy ręczy pan za Sławomira N.?- zapytała Budki dziennikarka TVN24.
Lider największej partii w obozie opozycji próbował wymijająco odpowiedzieć na to pytanie, tłumacząc się, iż nie zna całej sprawy poza informacjami medialnymi oraz że czeka na wyrok sądu w tej sprawie. Jednak prowadząca rozmowę nie dawała za wygraną i spytała się Budki, czy “dałby sobie rękę uciąć, że jego były partyjny kolega jest niewinny”. Polityk jednak znów starał się uniknąć odpowiedzi na to pytanie.
–W takim razie co się stało, ze Sławomir N. nazywany kiedyś “złotym dzieckiem Platformy”, “złotym dzieckiem Donalda Tuska” siedzi teraz w areszcie? – zapytała Anita Werner.
Budka próbował się wytłumaczyć, iż były minister transportu w rządzie PO-PSL swoją karierę polityczną w partii zakończył kilka lat temu i nie posiada aktualnej wiedzy na temat tego, co robi jego były kolega z ugrupowania. Dziennikarka jednak przypomniała mu, iż polityk sprawujący w ostatnim czasie funkcję szefa ukraińskiego Ukrawtodoru doradzał podczas kampanii wyborczej Rafała Trzaskowskiego. Dlatego też chciała się dowiedzieć, jak szef PO czuje się z tym faktem, iż Sławomir N. pomagał im podczas wyborów prezydenckich, a kilka dni później został zatrzymany przez polsko-ukraińskie służby pod zarzutami kierowania zorganizowaną grupą przestępczą wzbogacającej się w procederze łapówkarskim.
– Sławomir N. był jedną z osób, które pracowały w sztabie, doradzały, natomiast sama sprawa nie dotyczy polityków w Polsce i to zdecydowanie chcę podkreślić i pani redaktor o tym wie. Natomiast wiedza Sławomira N. o tym jak prowadzić kampanię, była w jakiejś części wykorzystana – odpowiedział Budka.
https://twitter.com/Zosiaa16/status/1286015779285143552