Wszystko wskazuje na to, że Rosjanie chcą powtórzyć na Białorusi ukraiński scenariusz. Służby bezpieczeństwa Białorusi zatrzymały 33 tzw. zielonych ludzików. Według białoruskiej państwowej telewizji to ochotnicy z tzw. oddziałów Wagnera (PMC Wagner) – najemniczej grupy, która zasłynęła między innymi wsparciem separatystów z DNR I ŁNR na Ukrainie, krwawymi działaniami w Syrii i Libii, czy walkami w Mozambiku. Choć moskiewskie władze nigdy nie potwierdziły tego oficjalnie, “wagnerowcy” są związani z armią rosyjską.
Według 1 Kanału Telewizji Białoruś mężczyźni od samego przybycia byli obserwowani przez służby bezpieczeństwa. Zatrzymali się w mińskich hotelach, byli ubrani, podobnie mieli podobny ekwipunek i wszyscy chcieli udać się do jednego z sanatoriów pod Mińskiem. Choć mężczyźni starali się nie zwracać na siebie uwagi, Białorusini od razu wiedzieli, że to “przebierańcy”. Według telewizji, to tylko jedna z grup, która miała penetrować terytorium naszego wschodniego sąsiada. Według informacji wywiadowczych, łącznie na Białoruś miał być wysłanych ok 200 “wagnerowców”. Białoruskim służbom bezpieczeństwa już udało się ustalić tożsamość 33 zatrzymanych.
https://twitter.com/Liveuamap/status/1288448756443160576?s=20
Choć na razie nie wiadomo, jaki los spotka zatrzymanych.