Amerykański episkopat nie cieszy się ze zwycięstwa katolika Bidena

Joe Biden prawdopodobnie zostanie drugim dopiero prezydentem – katolikiem w historii USA. W komunikacie Konferencji Biskupów USA trudno jednak dopatrzeć się entuzjazmu.

Katolicy długo byli w USA prześladowaną mniejszością. Szczególnie ciężko było im w dwudziestoleciu międzywojennym, kiedy musieli się zmagać m.in. z Ku Klux Klanem, którego drugie wcielenie traktowało ich jako wroga numer jeden. Pierwszym katolickim politykiem który został prezydentem był John F. Kennedy, jednak w trakcie wyborów wielu ekspertów twierdziło, że przez swoją wiarę nie będzie miał szans na zwycięstwo.

Jeśli Joe Biden faktycznie wygra te wybory, to będzie dopiero drugim katolikiem na tym stanowisku. Jego kandydatura nie budziła jednak sympatii wielu katolickich organizacji. Jej członkowie zwracali uwagę na chociażby nieprzystające katolikowi poparcie dla aborcji czy wrogość w stosunku do wolności religijnej. Także oficjalny komunikat Konferencji Biskupów USA podpisany przez jej przewodniczącego, arcybiskupa Los Angeles Jose H. Gomeza, jest wyjątkowo chłodny.

„Amerykański naród przemówił w tych wyborach. Teraz jest czas na to, żeby nasi przywódcy się porozumieli w duchu narodowej jedności i poświęcili dialogowi i kompromisowi dla wspólnego dobra” – napisał Gomez – „Uznajemy, że Joseph R. Biden otrzymał wystarczającą ilość głosów aby być wybranym 46tym prezydentem USA. Gratulujemy panu Bidenowi i przyznajemy, że dołączył do śp. prezydenta Johna F. Kennediego jako drugi prezydent USA który wyznaje wiarę katolicką”.

Arcybiskup uznał, że w tak trudnych czasach rolą „katolików i Amerykanów” jest bycie rozjemcami, promowanie braterstwa i wzajemnego zaufania oraz modlitwy o odnowienie ducha patriotyzmu. Wezwał również wiernych do tego, aby traktowali innych z szacunkiem bez względu na ich poglądy polityczne.

W liście arcybiskupa nie zabrakło jednak nawiązania do kontrowersyjnych z punktu widzenia katolików poglądów Bidena. „Prosimy błogosławioną Maryję Dziewicę, patronkę tego wielkiego narodu, o to, aby interweniowała o nas” – napisał – „Niech pomoże nam współpracować w realizacji pięknej wizji misjonarzy i założycieli Ameryki – jednego narodu pod Bogiem, gdzie świętość każdego życia jest broniona a wolność religii i sumienia jest chroniona”.