Ambasador Chin porównał walkę z koronawirusem do Holokaustu

P.o. ambasadora Chin w Tel Avivie porównał środki bezpieczeństwa na granicach w trakcie epidemii koronawirusa do tego, jak traktowano żydowskich uchodźców przed Holokaustem. Po wybuchu skandalu przeprosił za swoje słowa.

W związku z epidemią koronawirusa, która wybuchła w chińskim mieście Wuhan, wiele państw świata wprowadziła ograniczenia lub wręcz zakazy wstępu dla turystów z Chin. Takie działanie jest zrozumiałe, ale nie spodobało się p.o. ambasadora w Izraelu Dai Yumingowi. Na konferencji prasowej dla anglojęzycznych dziennikarzy Yuming stwierdził, że takie zakazy przypominają mu o „dawnych dniach, starych historiach które działy się podczas II Wojny Światowej, Holokauście, najczarniejszych dniach ludzkiej historii”.

Yuming nawiązywał do zdarzeń przed wybuchem wojny. Kiedy Niemcy zaczęli prześladować Żydów ich celem było początkowo zmuszenie ich do opuszczenia kraju. Wiele żydowskich rodzin postanowiło uciekać, ale władze państw Zachodniej Europy i USA nie chciały ich za bardzo przyjmować, więc wiele zostało zmuszonych do powrotu. Naziści wykorzystali ten fakt propagandowo twierdząc, że zachód potępia wprawdzie ich traktowanie Żydów, ale sam ich nie chce. „Miliony Żydów były zabite, a wielu, wielu Żydom odmówiono kiedy szukali pomocy w innych państwach” – stwierdził – „Tylko kilka państw otwarło swoje drzwi, wśród nich były Chiny”.

Słowa dyplomaty wywołały w Izraelu zrozumiały skandal. Izrael bowiem, jak wiele innych państw świata, wprowadził znaczne ograniczenia na granicach. Wstrzymano połączenia lotnicze z Chinami a strażnicy graniczni nie wpuszczają nikogo, kto nie jest obywatelem Izraela i w ciągu dwóch ostatnich tygodni był w Chinach. Wracający z Chin obywatele Izraela trafiają za to na dwa tygodnie do aresztu domowego – tyle wynosi okres inkubacji wirusa.

Ambasada Chin w Izraelu szybko wystosowała przeprosiny. „Przepraszamy jeśli ktoś zrozumiał nasze słowa w niewłaściwy sposób” – napisali podkreślając, że „nie było jakiejkolwiek intencji porównywania mrocznych dni Holokaustu z obecną sytuacją i wysiłkami rządu Izraela aby chronić swoich obywateli”.