Aktywiści LGBT dostają ogromne pieniądze. Także od warszawskiego ratusza

Polskie organizacje LGBT otrzymują ogromne pieniądze. Kulisy ich finansowania ujawnił dr Tymoteusz Zych, wiceprezes fundacji Instytut na rzecz Kultury Prawnej Ordo Iuris.

Głównym źródłem finansowania polskich aktywistów LGBT są według Zycha tzw. fundusze norweskie. Są to pieniądze wpłacane przez Norwegię, Islandię i Liechtenstein w ramach bezzwrotnej pomocy zagranicznej 16 państwom UE, w tym Polsce w zamian za dostęp do unijnego rynku. Ich oficjalnym celem są zmniejszanie różnic ekonomicznych i wzmocnienie demokracji, tolerancji czy praworządności.
W Polsce dystrybucją funduszy norweskich dla organizacji pozarządowych zajmuje się założona przez George’a Sorosa fundacja Batorego. Według Zycha w latach 2013-2017 lewicowi aktywiści dostali od niej aż 14 milionów złotych, z czego większość została przekazana właśnie aktywistom LGBT.

Równie hojna jest Unia Europejska. W ramach programu „MOVE!”, który zakłada „wsparcie aktywizmu interseksualnego i transpłciowego na terenie Polski” trafiło do nas przeszło dwa miliony złotych w latach 2017-2018. Pieniądze te posłużyły m.in. do przeszkolenia 180 seks-edukatorów, którzy mają prowadzić zajęcia w szkołach.

Bardzo hojny jest również warszawski ratusz. Według Zycha prezydent Trzaskowski w ciągu pierwszych dziesięciu miesięcy urzędowania przekazał organizacjom LGBT 870 tysięcy złotych – więcej, niż jego poprzedniczka Hanna Gronkiewicz-Waltz przekazała w trakcie całej kadencji. Wsparcie władz Warszawy dla LGBT nie ogranicza się jednak do grantów pieniężnych. Według Zycha organizacje LGBT wynajmują od miasta lokale po bardzo preferencyjnych cenach, znacznie niższych od cen rynkowych. Kampania Przeciwko Homofobii, znana z organizacji Tęczowego Piątku, wynajęła od ratusza dwa lokale – ponad dwustumetrowym w ścisłym centrum i drugim, 135-metrowym.

Sama Fundacja twierdzi, że nie otrzymuje publicznych pieniędzy. Zych ujawnił jednak, że są finansowani przez dwie niemieckie organizacje: Roza Luxemburg Stiftung oraz Heinrich Berg Stiftung. Organizacje te mają bliskie związki z niemieckimi partiami politycznymi – skrajnie lewicową Die Linke i Zielonymi. Polskich aktywistów LGBT ma również finansować organizacja „Stiftung Erinnerung, Verantwortung und Zukunft”. Na razie Ordo Iuris nie ustaliła jeszcze o jakich kwotach mowa.