Wiadomości sportowe z kraju i świata

Afera “homofobiczna” w reprezentacji Brazylii. Działacze LGBT chcą ukarania Canarinhos, bo ci nie biegają z ich symbolem

Piłkarska reprezentacja Brazylii stoi w obliczu “skandalu” na tle “homofobicznym”. Organizacje LGBT wraz z sojusznikami oskarżają Canarinhos o to, że żaden z ich graczy nie chce biegać… z numer 24, który uważany jest w tym kraju za jeden z symboli środowisk homoseksualnych.

Brazylijczycy znaleźli się na okładkach magazynów sportowych w Ameryce Południowej, jednakże nie tylko z powodu ich dotychczasowych poczynań na Copa America, gdzie doszli do ćwierćfinału. Jak się okazuje 5-krotni mistrzowie świata wywołali gigantyczny skandal, a wszystko z powodu braku zawodnika, który występowałby w koszulce z numerem 24.

O co chodzi? Sprawa jest dość zawiła i dotyczy pewnej niesamowicie popularnej w tym kraju loterii, w której do każdej z cyfr przypisane jest jakieś zwierzę np. liczba 1 to struś. W przypadku cyfry 24 jest to jeleń, co w języku portugalskim wymawia się jako “veado”. Jak się okazuje słowo to także jest używane jako obelga kierowana w stosunku do gejów. Tamtejsze organizacje LGBT postanowiły więc uznać to jako symbol swojego ruchu, stojąc niemalże na równi z tęczową flagą.

Fakt, że numer 24 w Brazylii jest silnie utożsamiany z ruchem LGBT spowodował, iż stał się on niezbyt popularny wśród lokalnych sportowców. Przykładem tego jest tamtejsza ekstraklasa, gdzie na ponad 680 zarejestrowanych piłkarzy tylko trzech biega z tym numerem na plecach. Cała reszta już od wielu lat stara się unikać jego przywdziewania, aby nie być utożsamianym z tęczowym środowiskiem. Widać to doskonale po przykładzie reprezentacji Brazylii – na tegoroczny turniej Copa America mieli możliwość zabrania 24 piłkarzy, gdzie na imprezach międzypaństwowych istnieje zasada, zgodnie z którą nie można mieć na koszulce numeru wyższego, niż liczba powołanych zawodników. Tymczasem u Canarinhos mamy obsadzone cyfry od 1-23 oraz 25. Z całkowitym pominięciem 24.

Wywołało to wielkie oburzenie wśród lokalnych organizacji LGBT, a także renomowanego sędziego Ricardo Cyfera, który dał władzom brazylijskiej federacji piłkarskiej dwie doby na wyjaśnienie całej sprawy, ze wskazaniem winnych całego zamieszania.

Źródło: Stefczyk.info na podst. Onet Autor: JD
Fot. PAP/EPA/ANTONIO LACERDA

Polecane artykuły

0 0

Andrew Tate stanie przed sądem

Strona korzysta z plików cookies w celu realizacji usług i zgodnie z Polityką Prywatności Możesz określić warunki przechowywania lub dostępu do plików cookies w Twojej przeglądarce.

Zamknij