Najnowsze wiadomości z kraju

Adam Niedzielski o obecnej fali zachorowań na grypę: Winne dwa lata izolacji

– W ostatnim tygodniu przedświątecznym mieliśmy blisko 300 tysięcy zakażeń grypą. Tak było w najgorszych czasach pandemii – powiedział minister zdrowia Adam Niedzielski w rozmowie przeprowadzonej na antenie TVN 24. Szef resortu zdrowia wskazywał, że winne tak dużej liczbie zachorowań są przede wszystkim dwa lata spędzone w izolacji, kiedy nie budowaliśmy odporności, ale izolowaliśmy się od patogenów. 

– Dziennie jest około 40, blisko 50 tys. zachorowań. Tak było w najgorszych czasach pandemii. Absolutnie to nie jest ta sama skala, być może w pediatrii mamy trudniejszą sytuację, bo zachorowania grypowe, z którymi mamy teraz do czynienia, w większym stopniu częściej dotyczyły dzieci. Szpitale pediatryczne są w większym stopniu zajęte – wskazywał szef resortu zdrowia.
Niedzielski konstatował, że do takiej sytuacji przyczyniła się długotrwała izolacja, która dorowadziła do znacznego spadku odporności:
 – Dwa lata izolacji spowodowały, że nie mieliśmy normalnego kontaktu z patogenami, w związku z tym nasze układy odpornościowe się odzwyczaiły od wirusa, chociażby grypy – mówił minister.

Niedzielski był pytany także o braki niektórych leków w aptekach. Wskazał, że w ostatnim tygodniu przedświątecznym mieliśmy blisko 300 tys. zakażań grypą. W związku z tym – jak wyjaśnił – jest zdecydowanie większy popyt na leki niż w poprzednich latach.

– Jeżeli popatrzymy na liczbę zachorowań, to ona jest nie tylko większa niż rok czy dwa lata temu, kiedy były czasy pandemii, ale jest większa niż w 2019 r. – stwierdził.

– Cały czas monitorujemy sytuację (…). Patrzymy, z czego wynikają ewentualne lokalne niedobory. W skali kraju, jeśli chodzi o zabezpieczenia, zapasy są na kilka miesięcy do przodu, ale występują lokalne braki, związane z łańcuchem dystrybucji. Apteki mają podpisane umowy z konkretnymi hurtowniami – powiedział.

Zapewnił, że MZ negocjuje z producentami leków.

– Poprosiłem Główny Inspektorat Farmaceutyczny, by w przypadku lokalnych sygnałów łańcuchy dostaw były weryfikowane – dodał.

– Leki (…) były produkowane w dużej części w Chinach. To się trochę redefiniuje, bo rynek ciągle się dynamicznie zmienia – stwierdził. Niedzielski zwrócił uwagę na to, że “mamy też kwestię rozpracowanych zamienników”.

– Nawiązaliśmy współpracę z Izbą Lekarską i innymi organami samorządowymi, by pokazywać, które leki niekoniecznie muszą być zapisywane, więc mamy ciągłą wymianę informacji ze środowiskiem – dodał.

Źródło: Autor:
Fot.

Strona korzysta z plików cookies w celu realizacji usług i zgodnie z Polityką Prywatności Możesz określić warunki przechowywania lub dostępu do plików cookies w Twojej przeglądarce.

Zamknij