15-latek wpadł pod pociąg. Ubezpieczyciel kazał jego matce zapłacić za jego naprawę

W 2019 roku 15-letni chłopiec wpadł pod pociąg na niestrzeżonym przejeździe w pobliżu Moskwy. Państwowy ubezpieczyciel kazał jego matce za naprawę lokomotywy.

O sprawie poinformowało rosyjskie radio Swoboda. Zdarzenie miało miejsce w 2019 roku na podmoskiewskiej stacji Powarowo. 15-letni uczeń przechodził na niej przez tory na niestrzeżonym przejeździe i nie zauważył nadjeżdżającego pociągu osobowego relacji Twer-Moskwa.

We wrześniu 2020 roku jego matka otrzymała list od państwowego ubezpieczyciela Rosgosstrach. Było to wezwanie przedprocesowe. Ubezpieczyciel twierdził, że przechodząc przez tory nastolatek naruszył przepisy a pociąg został w zderzeniu z jej dzieckiem poważnie uszkodzony, więc teraz to ona powinna oddać koszty jego naprawy.

Ubezpieczyciel zażądał od niej zapłacenia ponad 400 tysięcy rubli (ok. 25 tysięcy złotych) w ciągu 10 dni. Zagroził, że jeśli tego nie zrobi to odda sprawę do sądu, a kwota do zapłaty wzrośnie o 25%. Kobieta zapłaciła, ale postanowiła sama oddać sprawę do sądu. Obecnie jej prawnik szykuje pozew.