W Sopocie w poniedziałek 1 sierpnia w 78. rocznicę wybuchu Powstania Warszawskiego nie zabrzmią syreny alarmowe. Taką decyzję podjął prezydent miasta Jacek Karnowski, tłumacząc to troską o uchodźców z Ukrainy, przebywających w Sopocie. W innych miejscach – w związku z decyzją wojewody pomorskiego – syreny zostaną włączone o godz. 17.
Podkreślili również, że “włączanie syren odbywa się w ramach treningów i ćwiczeń dotyczących systemów alarmowania”.
Przeciwny uruchamianiu syren 1 sierpnia jest prezydent Jacek Karnowski. W przesłanym komunikacie wskazał, że decyzję podjął “w trosce o nowych mieszkańców, którzy uciekli przed koszmarem wojny z Ukrainy”.
“Ludziom, którzy pamiętają jak bombardowano ich miasta, wycie syren kojarzy się z nalotami i przywołuje najczarniejsze wspomnienia. Nie możemy im zafundować takiego koszmaru. Przypominam, że na terenie Sopotu mieszka ich ponad 2 tys., a są to głównie kobiety i dzieci” – tłumaczył Karnowski.
Dodał w komunikacie, że ma nadzieję, że służby państwowe to uszanują i syren nie będzie.
Decyzja prezydenta Sopotu nie wyklucza tego, że w mieście zostaną uruchomione syreny alarmowych. Urządzenia, które są zainstalowane na terenie Sopotu są bowiem częścią systemu wczesnego alarmowania i ostrzegania województwa pomorskiego i w związku z tym mogą zostać załączone zdalnie, z centrali mieszczącej się w Urzędzie Wojewódzkim.
Syreny zawyją w Gdańsku. Jak przekazała inspektorka gdańskiego magistratu Marta Formella, taką decyzję podjęto podczas spotkania prezydentów Unii Metropolii Polskich.
Prezes Zarządu Unii Metropolii Polskich, prezydent Białegostoku Tadeusz Truskolaski, w przesłanym przez gdańskich urzędników cytacie, apelował o spokój: “w imieniu wszystkich miast Unii Metropolii Polskich, gdy zawyją syreny, proszę o cierpliwość. Nie będą one powodem do niepokoju, obaw i stresu, tylko symbolem zadumy nad historią bohaterów walczących o swoją wolność” – wskazywał Truskolaski.
Syreny zawyją również w Gdyni. Jak przekazała inspektorka z gdyńskiego magistratu Magdalena Czarnek, gdynianie solidaryzują się z warszawiakami i pamiętają o bohaterach, którzy walczyli o wolność kraju oraz przyszłych pokoleń.
Co ciekawe, ten ważny dla Polaków gest doskonale rozumie ambasador Ukrainy w Polsce.
– Doceniamy ten apel do Ukraińców w Warszawie i dziękujemy! Razem z Polakami jesteśmy dumni z tak bohaterskiego Miasta i jego mieszkańców. Niech oddźwięk syreny w godzinę „W” dotrze również na Kreml z przesłaniem, iż się nigdy nie poddamy! Chwała Bohaterom! #PowstanieWarszawskie – napisał na Twitterze.
https://twitter.com/Vasyl_Zvarych/status/1552026072836866050
Powstanie, planowane na kilka dni, upadło 3 października po 63 dniach walki. Zginęło od 16 tys. do 18 tys. żołnierzy AK i od 150 tys. do 180 tys. cywilów. Po kapitulacji Warszawa została doszczętnie zniszczona przez Niemców.