Najnowsze wiadomości ze świata

Zainspirowali się Polską? Francja też zabroni jedzenia w kinach

W poniedziałek we Francji wchodzą w życie nowe restrykcje covidowe. Zabronią między innymi jedzenia w kinach.

Francja zmaga się ostatnio z bardzo poważną falą nowych infekcji, powodowanych głównie przez bardziej zaraźliwy Omikron. Rząd wprowadził więc nową falę restrykcji. Mają wejść w życie poniedziałek, po imprezach sylwestrowo-noworocznych. Jedna z tych restrykcji to zakaz jedzenia i picia na sali kinowej. Ma potrwać trzy tygodnie, ale niewykluczone, że zostanie przedłużony.

Eksperci od rynku rozrywki wskazują, że to kolejny cios w branżę kinową. W ciągu ostatnich ośmiu miesięcy kiedy kina były otwarte sprzedano 96 milionów biletów, o 47% więcej niż w porównywalnym okresie zeszłego roku, ale nadal o ponad połowę mniej niż przed pandemią. Teraz na ekrany francuskich kin wszedł nowy Matriks i kolejna część Spider-Mana, ale wielu właścicieli martwi się, że bez możliwości jedzenia na seansie popkornu wielu widzów zdecyduje się jednak na oglądanie filmów w domu.

Martwi ich też ograniczenie zysków. Sprzedaż popkornu, słodyczy i napojów widzom była bowiem istotną częścią ich budżetów. Firma Benoit Cine Distribution, która zaopatruje w nie ok. 70% francuskich kin ujawniła, że ich właściciele chcieli sprzedać jak najwięcej przekąsek przed rozpoczęciem obowiązywania tego zakazu i złożyli u nich duże zamówienia.

Wielu widzów, z którymi rozmawiali dziennikarze agencji AP nie rozumie sensu wprowadzenia tego zakazu – tym bardziej, że restauracje pozostaną otwarte. Nie brak jednak takich, którzy się z niego cieszą i twierdzą, że dzięki temu w oglądaniu filmów nie będzie im przeszkadzać mlaskanie i siorbanie.

Część ekspertów domagała się wprowadzenia ostrzejszych restrykcji w związku z rekorodowo wysoką liczbą nowych infekcji. W kwietniu jednak we Francji odbędą się wybory prezydenckie i fakt, że francuska gospodarka powoli zaczyna stawać na nogi to duży plus dla Makrona, a radykalne restrykcje mogłyby to pomóc. Sam rząd został w związku z nimi oskarżony jednak o hipokryzję. Nowe restrykcje nakładają bowiem po raz kolejny limit uczestników na zgromadzenia publiczne, takie jak np. koncerty czy zawody sportowe – ale nie będzie on obowiązywał na wiecach wyborczych.

Źródło: Stefczyk.info na podst. AP Autor: WM
Fot.

Strona korzysta z plików cookies w celu realizacji usług i zgodnie z Polityką Prywatności Możesz określić warunki przechowywania lub dostępu do plików cookies w Twojej przeglądarce.

Zamknij