W mediach społecznościowych pojawiło się zdjęcie tajemniczego kontenera, który wpadł w ręce ukraińskiego wojska pod Kijowem. Internauci zidentyfikowali go jako ważną część rosyjskiego systemu walki elektronicznej.
Od początku agresji na Ukrainę kremlowski reżym stracił ogromne ilości sprzętu wojskowego, często zostawianego w dobrym stanie przez przerażone załogi. Śledzący pojawiające się na Ukrainie uzbrojenie twitterowy profil Ukraine Weapons Tracker poinformował, że kontener który wpadł w ręce Ukraińców to część rosyjskiego systemu walki elektronicznej 1RL257 Krasuha-4. Konkretniej chodzi o moduł dowodzenia. Na razie nie jest jasne dlaczego został porzucony przez Rosjan.
#Ukraine: We managed to identify this bizarre "container", captured today by the UA forces near #Kyiv.
It is likely to be the command post of one of the most potent Russian EW system – 1RL257 Krasukha-4, used to suppress AWACS radars & radar reconnaissance satellites. pic.twitter.com/1VvKjGoM2p
— 🇺🇦 Ukraine Weapons Tracker (@UAWeapons) March 22, 2022
Krasuha-4 to rosyjski system walki elektronicznej (EW). Składa się z dwóch elementów – modułu EW i modułu dowodzenia. Jego zadaniem jest zakłócanie systemów dronów czy rakiet. Może także zakłócać sygnał z latających radarów AWACS, a także satelity szpiegowskie, radary naziemne i inne systemy nadzoru. Jego zasięg operacyjny wynosi ok. 300 km.
https://www.youtube.com/watch?v=MyVXjgtaglw&t=1s&ab_channel=%D0%A0%D0%BE%D1%81%D1%82%D0%B5%D1%85
To relatywnie nowy system, stworzono go w 2010 roku a na wyposażenie rosyjskich sił zbrojnych trafił dopiero w 2014 roku. Wysłanie go w okolice atakowanego niemal od początku wojny Kijowa wydaje się być sensownym posunięciem, a zdobycie go to nie tylko wielki sukces dla ukraińskiej armii. Zachodnie wywiady technologiczne zapewne bardzo chętnie przyjrzałyby mu się z bliska, a trudno sobie wyobrazić, żeby po wojnie – lub nawet jeszcze w jej trakcie – Ukraińcy odmówiliby im tej drobnej przysługi.