To, że władze Warszawy finansują organizacje LGBT nie jest dla nikogo tajemnicą. Raport posła PiS i wiceministra sprawiedliwości Sebastiana Kalety pokazuje jednak ogromną skalę tej pomocy.
Tajemnicą poliszynela jest to, że Warszawa jest w bardzo trudnej sytuacji finansowej. Władze miasta muszą brać kolejne kredyty i obcinać finansowanie w istotnych kwestiach – niedawno na przykład głośno było o zmniejszeniu środków na słynne schronisko „Na Paluchu”. Wiceminister Kaleta postanowił się przyjrzeć temu bliżej i na podstawie ogólnodostępnych informacji – Biuletynu Informacji Publicznej, stron internetowych i profili w mediach społecznościowych organizacji itp. – przygotował raport dotyczący pieniędzy przekazywanych przez ratusz na promocję LGBT.
„Słyszymy przedstawicieli warszawskiego ratusza, że Warszawa nie ma pieniędzy na kluczowe inwestycje, że muszą być cięcia, ponieważ rząd rzekomo odbiera pieniądze Warszawie. (…) Te apele warszawskiego ratusza skłoniły mnie do tego, żeby przeprowadzić analizę niektórych wydatków, by zobaczyć, czy naprawdę tak źle jest z budżetem” – powiedział na konferencji prasowej – „Jestem bardzo zaskoczony tymi odkryciami. Przyglądając się niektórym organizacjom, które miasto sowicie finansuje, można odnieść wrażenie, że te pieniądze nie do końca są przeznaczane na te cele, które mają być zrealizowane”.
Wnioski płynące z jego raportu są szokujące. Kaleta odkrył, że w latach 2017-2019 kilkanaście organizacji jawnie wspierających LGBT otrzymało od władz Warszawy aż 7 milionów złotych. Często pieniądze te były przekazywane w ramach konkursów na programy mające np. przeciwdziałać uzależnieniom czy promować demokrację. Organizacje te jednak angażują się również w dużo bardziej kontrowersyjne działania.
Dobrym przykładem jest tutaj chociażby Fundacja Edukacji Społecznej. W ostatnich latach otrzymała od ratusza ponad 3,7 miliona złotych na kilkanaście projektów dotyczących walki z HIV czy edukacji seksualnej. Ta sama Fundacja wspiera również- na razie nie wiadomo jaką kwotą – Projekt Test.
Projekt Test to seria spotów promujących badanie się na obecność wirusa HIV przez osoby LGBT. I o ile samo założenie można uznać za szlachetne, o tyle sama treść spotów jest co najmniej szokująca. W jednym z nich na przykład znalazła się scena seksu oralnego pomiędzy lekarzem i pacjentem.
Projekt Test współfinansuje miasto stołeczne Warszawa@dabrowa_k https://t.co/GZvzVQCV4M
Więcej: https://t.co/MpY6JReQDu pic.twitter.com/b3Ehx2HcYE
— Radosław Poszwiński 🇵🇱 (@bogdan607) December 7, 2019
Inny spot dotyczył tzw. chemsexu czyli stosunków seksualnych pod wpływem środków psychoaktywnych. Aktorzy tłumaczą w nim jak bezpiecznie przyjmować narkotyki przed seksem oraz tłumaczą, że według polskiego prawa narkotyki w organizmie to nie przestępstwo więc nie należy obawiać się konsekwencji prawnych przy szukaniu pomocy medycznej.
https://www.facebook.com/watch/?v=2355287268018753
Kaleta podkreśla, że zgromadzone przez niego informacje to zapewne dopiero wierzchołek góry lodowej. Kolejne kwoty mogą bowiem być przekazywane organizacjom LGBT z innych źródeł – dzielnic, biur czy spółek miejskich. Zapowiedział, że w przyszły poniedziałek uda się w tej sprawie do ratusza z kontrolą poselską. „Niewątpliwie mamy do czynienia z bardzo poważnym problemem funkcjonowania warszawskiego ratusza” – podsumował Kaleta.
Poseł Kaleta opublikował pełną treść raportu w internecie:
W linku do pobrania raport "Gdzie trafiają pieniądze warszawiaków?"
Na 127 stronach zobaczycie jak wielkie pieniądze Warszawa przeznacza na organizacje,które w swojej działalności promują np ideologię LGBT, a nawet szkolą warszawskich nauczycieli…https://t.co/Y2jQ1EBNX3 pic.twitter.com/kkdTqY0ha8
— Sebastian Kaleta (@sjkaleta) December 9, 2019