Najnowsze wiadomości z kraju

Wiceminister sprawiedliwości: Wiara powinna być pod szczególną ochroną państwa

Dlaczego dziś jest tak, że za zniszczenie przystanku autobusowego wandal odpowiada karnie i nie trzeba do tego szukać obrażonych pasażerów. A gdy znieważany jest krzyż czy kościół, musi temu towarzyszyć poczucie obrazy uczuć osób wierzących? – powiedział w wywiadzie dla środowego “DGP” wiceminister sprawiedliwości Marcin Warchoł.

“Na państwie ciąży obowiązek zapewnienia niezakłóconego wykonywania tych praktyk, nawet z wykorzystaniem środków karnych” – powiedział wiceminister Warchoł, pytany przez “Dziennik Gazetę Prawną” o doniesienie do Prokuratury Okręgowej w Warszawie, które złożył w związku z podejrzeniem popełnienia przestępstwa przez Biuro Obrony Praw Dziecka.

W zawiadomieniu mowa o dyskryminowaniu uczestników obozu Oaza Nowego Życia oraz zawiadomieniu przez to stowarzyszenie organów ścigania o przestępstwie, choć organizatorzy go nie popełnili.

“Elementami wolności religijnej są obrzędowość, wielowiekowe kulturowe tradycje o charakterze symbolicznym. To m.in. upamiętnianie wydarzeń takich, jak Droga Krzyżowa. To ma wzmacniać duchowe przeżycia. Temu służą też symboliczne pantomimiczne działania, jak wiązanie rąk, na które dobrowolnie przystają uczestnicy ruchu oazowego” – tłumaczy wiceminister. Podkreśla, że sam był członkiem ruchu oazowego.

“Chodzi o to, by unaocznić młodym ludziom, czym jest nałóg, uwikłanie w grzech” – dodaje Warchoł.

Jego zdaniem działania Biura Obrony Praw Dziecka to atak na diecezjalny Ruch Światło-Życie archidiecezji łódzkiej, organizatora tego obozu.

“Zawiadomienie stowarzyszenia służy dyskryminacji wierzących i powoduje efekt mrożący. Odziera z poczucia godności rodziców i dzieci, uczestników wydarzenia” – podkreśla wiceminister.

Źródło: PAP Autor: lui/ joz/
Fot. pixabay

Strona korzysta z plików cookies w celu realizacji usług i zgodnie z Polityką Prywatności Możesz określić warunki przechowywania lub dostępu do plików cookies w Twojej przeglądarce.

Zamknij