Najnowsze wiadomości ze świata

Ukraińcy przebili się przez kluczową linię obrony Rosjan

Strona ukraińska twierdzi, że ich żołnierzom udało się pokonać pierwszą linię obrony Rosjan. Jeśli to prawda, to kontrofensywa może wkrótce znacząco przyspieszyć.

W czerwcu Ukraina rozpoczęła długo zapowiadaną kontrofensywę. Eksperci od początku ostrzegali, że nie będzie łatwa, gdyż będą musieli zmierzyć się z kolejnymi liniami obronnymi Rosjan, którzy zdążyli je umocnić i spodziewają się ataku. Mimo tego wolne postępy ukraińskich wojsk – zwłaszcza w porównaniu z poprzednimi kontrofensywami – wywołały wrażenie, że okazała się porażką.

Wkrótce jednak może się to zmienić. Generał brygady Ołeksandr Tarnawski powiedział brytyjskiemu dziennikowi Observer, że ukraińskim siłom zbrojnym udało się przebić przez pierwszą linię obronną Rosjan i zbliżają się do drugiej. Potwierdził to w rozmowie z BBC doradca ministra obrony Ukrainy Jurij Sak. „Powolutku, myślę, że się rozpędzamy” – powiedział. Wcześniej rzecznik amerykańskiej Rady Bezpieczeństwa John Kirby powiedział w piątek dziennikarzom, że siły Ukrainy „osiągnęły pewne sukcesy przeciwko tej drugiej linii”.

Wysiłki Ukrainy w ostatnich tygodniach skupiają się na małej wiosce Robotyne, oddalonej o ok. 56 km od Zaporoża, gdzie udało im się zdobyć przyczółek. Obecnie próbują go poszerzyć, aby mogły tamtędy przejść większe oddziały. Zadanie to nie jest jednak łatwe. Jak informuje BBC, małe oddziały Ukraińców, pozbawione wsparcia lotniczego i przewagi artyleryjskiej, czyszczą rosyjskie okopy, usuwają pola minowe i przeszkody dla czołgów. To trudne zadanie, a postępy są wolne. Jeżeli jednak im się uda, to bardziej zdecydowany kontratak w tym miejscu może sprawić, że kontrofensywa znacznie przyspieszy.

Ocena postępów Ukraińców jest trudna, bo ze zrozumiałych względów nie ujawniają zbyt wielu szczegółów tego, co dzieje się na froncie. Te jednak bez wątpienia budzą niepokój Rosjan. Ostatnio, po raz trzeci od lipca, ściągnęli pod Robotyne elitarnych żołnierzy z innych części frontu. Według amerykańskiego Instytutu Badań nad Wojną (ISW) świadczy to, że Kreml jest zaniepokojony stabilnością linii frontu.

Zdaniem ukraińskich ekspertów częścią planu jest zmęczenie rosyjskich żołnierzy poprzez zmuszenie Kremla do rzucania ich na kolejne zagrożone odcinki. Ogólnym planem kontrofensywy zdaje się dotarcie do brzegu morza, co podzieliłoby okupowane terytoria na dwie części i przerwało połączenie lądowe na Krym, znacznie utrudniając zaopatrzenie żołnierzy w ich zachodniej części. Pytaniem pozostaje to, czy zdążą przed tym, nim zima sprawi, że walka stanie się niemożliwa. Jak zauważa BBC, już teraz niektóre kluczowe linie zaopatrzenia, jak miasto Tokmak, są w zasięgu ukraińskich HIMARSów, a Most Krymski jest regularnie atakowany od października. Jeżeli uda im się zbliżyć do morza na tyle, żeby kontrolować ogniem autostradę M-14, oddaloną od linii frontu o ponad 80 km, znacznie to skomplikuje sytuację Rosjan.

Źródło: Stefczyk.info na podst. BBC Autor: WM
Fot. President.gov.ua, CC BY-SA 2.0

Strona korzysta z plików cookies w celu realizacji usług i zgodnie z Polityką Prywatności Możesz określić warunki przechowywania lub dostępu do plików cookies w Twojej przeglądarce.

Zamknij