Publicystyka

Tym pomysłem Sekielski rozwścieczył nawet swoich fanów. “Czy to nie jest robienie biznesu na krzywdzie ludzkiej?”

Film Tomasza Sekielskiego “Tylko nie mów nikomu” wywołał ogromny rozgłos oraz debatę na temat pedofilii wśród części duchownych w polskim społeczeństwie. Dostrzegając efekt, jaki wywołał jego dokument, autor postanowił pójść dalej z jego promocją. Wydaje się jednak, że tym razem reżyser przesadził.

Na oficjalnym fanpage’u Tomasza Sekielskiego pojawiła się informacja o otworzeniu oficjalnego sklepu z koszulkami. Jednym z produktów, który będzie w nim sprzedawany, są z filmu “Tylko nie mów nikomu”, dostępne w kolorze czarnym zarówno w wersji damskiej, jak i męskiej, a ich sprzedaż potrwa do 9 czerwca bieżącego roku.

Autor dokumentu zarzeka się przy tym, iż koszulki “nie są produktem komercyjnym”. Jednak innego zdania się internauci, którzy masowo komentują całą sprawę. Zdecydowana większość z nich krytykuje reżysera, twierdząc, iż poszedł o krok za daleko. Mówią to zarówno przeciwnicy Sekielskiego, jak i jego zwolennicy, którzy otwarcie przyznają, że o ile film “Tylko nie mów nikomu” im się podobał, o tyle sprzedaż koszulek na jego motywach jest niesmaczna.

Jest mi bardzo przykro, że sprzedaż takich koszulek ma w ogóle miejsce… Tytuł reportażu “Tylko nie mów nikomu”, w porządku w odniesieniu do filmu jak najbardziej. Ale takie hasło na koszulce? – komentuje jedna z użytkowniczek Facebooka –Zrozumiała bym jakby było hasło “stop pedofili”. Wtedy miałoby to wszystko sens. Panie Tomaszu po co to?Żeby ludzie mówili? Już mówią, sukces po reportażu jest. Nie ujdzie to winnym na sucho, mam nadzieję że zapłacą za wszystkie krzywdy. Tylko teraz wygląda jakby chciał Pan zrobić tą sprzedażą tylko zamieszanie i reklamę. Myślę, że tam gdzie ludzka krzywda nie powinno być na to miejsca . Czy ona odejmie komuś zmartwień, czy może doda siły? Wydaje mi się że ani jedno ani drugie. Niestety w moich oczach Pan przez to stracił. Wydaje mi się to po prostu nie ma miejscu. Nie wiem może to ja po prostu produkcji koszulek nie rozumiem.Ale za reportaż wielki szacunek, szczególnie za podjęcie tak trudnego tematu.

Zdecydowanie nie. Robienie z tak ciężkiego kalibru filmu i tragedii ludzkiej wzoru na koszulce jest słabe. Żeby nie powiedzieć mocniej – pisze inny użytkownik portalu.

Szczerze powiem, ze ten “numer”, to niewypał. Nadal uważam Pana za inteligentnego człowieka z klasą, ale wydaje mi się to być przesadą. Zawiało mi czymś, a szkoda. Nie piszę tego po to, aby “dokopać”, nie, absolutnie. Piszę co myslę. W moim pojęciu jak Pan zyskał 100 punktów, to 10 stracił – czytamy pod postem.

Nie jestem etykiem. Ale czy to nie jest robienie biznesu na krzywdzie ludzkiej? A w tym przypadku na krzywdzie dzieci – pisze kolejna osoba zniesmaczona pomysłem koszulek.

Wiele podobnych komentarzy można znaleźć pod samym postem promującym sprzedaż kontrowersyjnego produktu. Jednak znajdzie się tam także kilka wpisów, w których ludzie nie tylko bronią pomysłu Sekielskiego, ale także doceniającą, uważając to za świetną inicjatywę. Czy jednak taka sprzedaż takich koszulek w jakikolwiek sposób pomoże ofiarom pedofilii, choćby tym przedstawionym w dokumencie Tomasza Sekielskiego? Wydaje się to być bardziej niż wątpliwe, przez co słuszne wydają się być opinie twierdzące, że autor materiału “Tylko nie mów nikomu” tym razem przesadził.

Źródło: Facebook Autor: JD
Fot.

Strona korzysta z plików cookies w celu realizacji usług i zgodnie z Polityką Prywatności Możesz określić warunki przechowywania lub dostępu do plików cookies w Twojej przeglądarce.

Zamknij