Trump zapowiedział wstrzymanie imigracji do USA

Donald Trump zapowiedział, że w ramach walki z pandemią chińskiego koronawirusa wstrzyma tymczasowo imigrację do USA. Zdążyło to już wywołać furię lewicy.

USA są obecnie najbardziej poszkodowanym przez pandemię koronawirusa. To właśnie tam zdiagnozowano 786 tysięcy z 2,4 miliona przypadków infekcji chińskim wirusem na świecie. Od początków pandemii Biały Dom wprowadził już szereg restrykcji utrudniających mieszkańcom dotkniętych tą katastrofą państw wstęp na terytorium USA.

W poniedziałek zapowiedział na Twitterze, że ma zamiar pójść dalej. „W świetle ataku ze strony Niewidzialnego Wroga i potrzeby ochrony naszych miejsc pracy naszych WSPANIAŁYCH amerykańskich obywateli, podpiszę rozkaz prezydencki tymczasowo zawieszający imigrację do Stanów Zjednoczonych!” – napisał.

Jego wpis wywołał furię lewicy. Zarzucają mu, że walka z pandemią i jej skutkami gospodarczymi to jedynie zasłona dymna a prawdziwym celem tej decyzji jest zdobycie poparcia wśród swoich wyborców, dla których ograniczenie imigracji jest ważnym punktem w programie. Jeżeli Trump naprawdę podpisze taki rozkaz to można bezpiecznie założyć, że podobnie jak w wypadku poprzednich prób ograniczenia imigracji także ta spotka się ze zdecydowanym oporem lewej strony.

Jego pomysł spodobał się za to części Republikanów. Zwracają uwagę, że takie rozwiązanie nie tylko pomoże kontrolować rozprzestrzenianie się epidemii, ale okaże się kluczowe dla zwalczania jej skutków gospodarczych. Zwracają uwagę, że w sytuacji, w której ok. 22 milionów Amerykanów straciło już pracę przez koronawirusa nie potrzeba im dodatkowo konkurencji z tanią siłą roboczą z zagranicy na odbudowującym się rynku.