Róża Thun z EPL jest w gronie dziewięciorga europosłów, którzy podpisali się pod ultimatum do Komisji Europejskiej w sprawie praworządności w Polsce i na Węgrzech. Politycy domagają się od KE “podjęcia kroków” w tej sprawie, w przeciwnym razie grożą skierowaniem sprawy do TSUE.
“W obliczu miażdżących dowodów naruszania zasady praworządności na terenie Unii Europejskiej, Komisja Europejska ma obowiązek działać. Trybunał Sprawiedliwości, najwyższy sąd w Unii Europejskiej, stwierdził poważne braki w przestrzeganiu zasady praworządności w różnych krajach członkowskich, zwłaszcza w Polsce i na Węgrzech” – przekonują autorzy pisma.
Powołując się na art. 265 Traktatu o funkcjonowaniu Unii Europejskiej grożą skierowaniem skargi na KE do TSUE. Artykuł ten dotyczy zaniechania działania.
“Jak jasno wyrażono w rezolucji Parlamentu Europejskiego z 25 marca 2021 brak działań Komisji do 1 czerwca 2021 będzie rozumiany jako +zaniechanie działania+ wg. artykułu 265. (…) Nie istnieją więc uzasadnione przesłanki, aby Komisja opóźniała stosowanie regulacji warunkowości w zakresie praworządności” – podkreśla dziewięcioro europosłów.
Komentując list, eurodeputowany PiS Patryk Jaki napisał na Twitterze: “Czyli poseł wybrany z Polski chce, aby odebrano Polsce środki”.
Czyli poseł wybrany z Polski chce, aby odebrano Polsce środki.
Mam propozycje: wzywam Panią do publicznej debaty 1 na 1 nt. „praworządności”. Może być wspólnie TVN i TVP lub Polsat lub rynek w Krakowie. Listy się łatwo pisze. Życzę odwagi w starciu na żywo na argumenty. https://t.co/LhuCJ4VcSK— Patryk Jaki – MEP (@PatrykJaki) May 26, 2021