Szok w żłobku. Rodzice nagrali jak opiekunki traktują dzieci

Opiekunki pracujące w Żłobku Samorządowym numer 6 w Wałbrzychu miały używać wobec dzieci wulgaryzmów. Jednemu z rodziców udało się nagrać to, co działo się w placówce. Sprawa trafiła do prokuratury, a trzy kobiety oraz dyrektor żłobka stracili pracę.

Władze Wałbrzycha przekazały, że w żłobku dochodziło do „niewłaściwego sprawowania opieki nad dziećmi”. Pracujące tam kobiety miały stosować przemoc słowną poprzez używanie wulgaryzmów. Zachowanie opiekunek nagrał jeden z rodziców, którego zaniepokoiło zachowanie dziecka po przeniesieniu do innej grupy.

Jak informuje Ratusz, dwie z trzech opiekunek przyznały się do winy, a w ich sprawie prokuratura wszczęła śledztwo. Dotyczy ono psychicznego i fizycznego znęcania się nad dziećmi. Rodzicom i dzieciom zapewniono pomoc psychologiczną.

– Panie używały przede wszystkim wulgaryzmów. W zasadzie był to ich przecinek pomiędzy oddechami. Nie jestem w stanie tego ocenić: czy to było kierowane do dzieci czy panie kierowały do siebie. Zostawmy ocenę służbom, które dostały cały materiał z prośbą, żeby to ocenił i podjęły odpowiednie czynności – przekazała wiceprezydent Wałbrzycha Sylwia Bielawska. Jednocześnie zapewniła, że wcześniej nie było żadnych skarg, że w żłobku dzieje się coś złego.

Bielawska podkreśliła, że ostatnia skarga na Żłobek Samorządowy numer 6 wpłynęła w 2020 roku. Zastrzeżenia co do pracy placówki dotyczyły procedur covidowych.

– Od tamtej pory nie było ani skarg pisemnych, ani nawet telefonicznych czy też ustnych, złożonych na przykład do protokołu. Dlatego też jesteśmy tak bardzo zbulwersowani całą sytuacją, gdyż nie wiemy, jak to się stało, że pani dyrektor sprawująca nadzór nad pracownikami nie zauważyła tak niepokojących zachowań. Niepokojących, dodam skandalicznych, na których nie ma absolutnie naszej zgody – oświadczyła wiceprezydent.

– Jeżeli ich nie zauważyła, jest to skandal, ale jeżeli je zauważyła i nic nie zrobiła, jest to podwójny skandal, za który absolutnie nie wyrażamy zgody w naszych placówkach – dodała.

Bielawska przekazała również, że opiekunki zostały zwolnione z pracy, w której były zatrudnione ponad rok i posiadały wymagane kwalifikacje. Posadę stracił także dyrektor placówki.