Najnowsze wiadomości z kraju

Szczery wywiad Jarosława Kaczyńskiego. “Jeśli chodzi o Lecha Wałęsę, to mam nadzieję, że Bóg mi to wybaczy”

Jarosław Kaczyński udzielił ciekawego wywiadu dla Radia Wnet , gdzie wspominał wydarzenia, jakie miały miejsce 30 lat temu w czasie transformacji ustrojowych. Prezes PiS wyraził przy tym żal, przyczynił się do prezydentury Lecha Wałęsy.

Polityk dzień 4 czerwca 1989 roku wspomina bardzo mile. Znajdował się wówczas w Elblągu i z wielką uwagą śledził wyniki wyborów. Kaczyński nie ukrywał, że czuł nadchodzące wielkie zmiany, dlatego też nie ukrywał swojej radości po ogłoszeniu wyników w pierwszej rundzie, ale i także swojej ambicji na objęcie władzy w Polsce i zabranie jej komunistom. Wspomniał o tym także w przemówieniu do wojska stacjonującego wówczas w Elblągu, gdzie wszyscy, poza tajnymi agentami, entuzjastycznie przyjęli słowa późniejszego prezesa Prawa i Sprawiedliwości.

W tym wojsku burzyli się tylko panowie bez mundurów, czyli ze służb. Taką perspektywę dostrzegałem. Założyłem się jeszcze przed wyborami, że będziemy mieli rząd. Pół litra wódki wygrałem, ale później mi ją ukradziono – mówił Kaczyński

Prezes PiS odniósł się także do postaci Donalda Tuska oraz Lecha Wałęsy. O szefie Rady Europejskiej powiedział, że ma w zwyczaju kłamać w każdej sprawie. Dlatego tez uznał za niezgodne z prawdą słowa byłego premiera, który mówił, iż widział jak w Magdalence Lech Kaczyński pił wódkę z całą resztą.

-Od razu wyjaśnię, że było tylko trzech ludzi, którzy się tam nie fraternizowało. To był Lech Kaczyński, Tadeusz Mazowiecki i Władysław Frasyniuk. Inni poszli na daleko idącą fraternizację i słusznie są krytykowani. To wywoływało absmak już wtedy. Tusk ma obyczaj kłamać i kłamie w każdej sprawie. Nie było go w Magdalence, był wtedy niespecjalnie ważny – powiedział Kaczyński.

Natomiast w przypadku Lecha Wałęsy prezes PiS ma do siebie głęboki żal. Polityk wspomina jak przyczynił się do powstania rządu Tadeusza Mazowieckiego oraz prezydentury byłego lidera “Solidarności”.  O ile w przypadku pierwszej sytuacji niczego nie żałuje, o tyle w przypadku drugiej ma już do siebie pretensje.

 Mój brat był przeciwnikiem tego, by Lech Wałęsa był prezydentem. (…) Lech Kaczyński, który znał lepiej Lecha Wałęsę mówił, że to błąd. Tutaj się uparłem, bo wydawało mi się, że inaczej się nie da wyjść z tego układu, w którym tkwiliśmy. Przyczyniłem się do powstania tego rządu (Tadeusza Mazowieckiego – red.), tego nie żałuję. Jeśli chodzi o Lecha Wałęsę, to mam nadzieję, że Bóg mi to wybaczy – mówił Kaczyński.

Prezes partii rządzącej odniósł się także do kwestii żydowskich roszczeń. Kaczyński wyraźnie przyznał, że Polska za rządów Prawa i Sprawiedliwości nie będzie odpowiadała za niemieckie zbrodnie wojenne i nie będzie wypłacać żadnych reparacji, jako jedna z ofiar II Wojny Światowej. Powiedział również, że jeśli Żydzi mają jakiekolwiek roszczenia, to powinni się zwrócić w tym celu do niemieckich władz.

Źródło: Do Rzeczy/ Radio Wnet Autor: JD
Fot.

Strona korzysta z plików cookies w celu realizacji usług i zgodnie z Polityką Prywatności Możesz określić warunki przechowywania lub dostępu do plików cookies w Twojej przeglądarce.

Zamknij