Najnowsze wiadomości ze świata

Sprzedano rewolwer byłego prezydenta. Osiągnął zawrotną cenę

Dom aukcyjny Rock Island Auction Company sprzedał rewolwer, który należał niegdyś do prezydenta Theodore’a Roosevelta. Osiągnął zawrotną cenę.

Roosevelt był 26tym prezydentem USA, w latach 1901 – 1909. Był również wielkim fanem broni palnej i zapalonym myśliwym. Pierwszą strzelbę otrzymał od rodziców jako nastolatek, a w swoim życiu zebrał ogromną kolekcję rewolwerów, pistoletów, karabinów i strzelb. Był wielkim fanem karabinów dźwigniowych Winchestera, posiadał ich co najmniej 20. Jego ulubioną bronią był Winchester 1895 w kalibrze .405, używanym do polowania na słonie, nosorożce i inne duże zwierzęta. Roosevelt używał jej podczas safari i nazywał „wielkim lekiem”. Był również jednym z pionierów użycia tłumików, zainstalował je na co najmniej trzech karabinach, aby móc strzelać nie przeszkadzając sąsiadom.

Jedną z należących do niego broni był rewolwer Smith&Wesson New Model No.3 SA. Z dokumentacji wynika, że Roosevelt otrzymał go 12 maja 1898 roku. Był wtedy pułkownikiem amerykańskich sił zbrojnych, a tego dnia wyruszył do San Antonio, aby szkolić legendarny ochotniczy oddział kawalerii Rough Riders, w którym był zastępcą dowódcy i który poprowadził do szarży na wzgórze Kettle na Kubie. Roosevelt był wielkim zwolennikiem wojny z Hiszpanią i zrezygnował ze stanowiska sekretarza marynarki wojennej aby wziąć w niej udział, a po tej szarży został bohaterem narodowym, co niewątpliwie pomogło mu w karierze politycznej.

Jego rewolwer jest bogato zdobiony, ale wyprodukowano go w wojskowym kalibrze .38 Long Colt i wyposażono w typowo bojowe celowniki, co świadczy, że chciał go zabrać na wojnę. Ostatecznie zabrał ze sobą jednak wojskowy rewolwer Colt, który pochodził z wraku pancernika USS Maine. Jego eksplozja w porcie w Hawanie była jednym z bezpośrednich powodów tej wojny, chociaż dzisiaj historycy uważają, że była raczej nieszczęśliwym wypadkiem. Po zostaniu prezydentem Roosevelt trzymał ten rewolwer przy swoim łóżku, dzięki czemu zachował się w bardzo dobrym stanie. Po jego śmierci jego rodzina oddała część jego broni do muzeów, a część sprzedała. Żona zmarłego prezydenta podarowała go jego ochroniarzowi Jamesowi E. Amosowi, który się z nim blisko przyjaźnił. Jego spadkobiercy sprzedali rodzinną pamiątkę, aż w końcu trafiła do RIA – największego na świecie domu aukcyjnego zajmującego się bronią palną i militariami.

Rewolwer sam w sobie nie ma szczególnej wartości kolekcjonerskiej. To był bardzo popularny model, używany przez wiele armii świata, w tym rosyjską, japońską, argentyńską i turecką. Wyprodukowano go w ogromnych ilościach, więc ceny zabytkowych egzemplarzy są umiarkowane. Fakt, że ten konkretny egzemplarz należał do jednego z najsłynniejszych prezydentów USA sprawił jednak, że w tym wypadku było inaczej. RIA spodziewała się, że zostanie sprzedany za 800 tysięcy do 1,4 miliona dolarów. Ostatecznie zwycięzca aukcji wylicytował go za 910 625 dolarów.

Warto odnotować, że to nie była jedyna broń na tej aukcji związana z amerykańskimi prezydentami. Wystawiono na niej również karabinek Burnside, który Abraham Lincoln podarował politykowi z Kentucky Johnowi J. Crittendenowi, łącznie z mahoniową skrzynią i jego pamiętnikami. Został sprzedany za zaledwie 105 tysięcy dolarów, grubo poniżej oczekiwań. Na tej aukcji sprzedano również rewolwer Smith&Wesson Schofield, który miał należeć do legendarnego bandyty z Dzikiego Zachodu Jesse Jamesa, razem z kaburą poszedł za niemal 153 tysiące dolarów. Łącznie sprzedano na niej broń za ponad 18 milionów, z czego RIA zachowa dla siebie 15%.

Źródło: Stefczyk.info na podst. RIA Autor: WM
Fot. Screen z Youtube

Strona korzysta z plików cookies w celu realizacji usług i zgodnie z Polityką Prywatności Możesz określić warunki przechowywania lub dostępu do plików cookies w Twojej przeglądarce.

Zamknij