Najnowsze wiadomości z kraju

Sprawdziliśmy, jak Kościół pomaga uchodźcom z Ukrainy. Te liczby pokazują skalę zaangażowania

Od początku rosyjskiej agresji na Ukrainę w niektórych mediach trwają bezprecedensowe ataki na Kościół, który w ocenie lewicowych aktywistów i publicystów, nie angażuje się wystarczająco mocno w pomoc uchodźcom. W większości przypadków takie głosy pochodzą od osób, które nie mają żadnej wiedzy o tym, jak naprawdę wygląda pomoc Kościoła. Mimo to uznaliśmy, że warto pokazać jak wyglądają liczby, które pokazują skalę zaangażowania Kościoła w Polsce na rzecz Ukrainy. Jednocześnie trzeba sobie zadawać sprawę z tego, że jest to wciąż zaledwie część tego, co naprawdę robią wszyscy ci, którzy tworzą wspólnotę Kościoła.  

Same tylko parafie od 24 lutego do 31 marca udzieliły uchodźcom z Ukrainy pomoc finansową o wartości 103 mln zł. Przekazały też dary rzeczowe o wartości 106 mln zł. Na parafiach zapewniono prawie 300 tys. miejsc noclegowych. W sumie wydano 11 mln posiłków i udzielono opieki dla 125 tys. dzieci. Opieką otoczono także osoby starsze i niepełnosprawne, pomagano również w znalezieniu pracy, z czego skorzystało 52 tys. osób. Parafie angażowały się także w pomoc prawną uchodźcom, udzielając w tej kwestii wsparcia 752 tys. osób.

W kościelną pomoc dla Ukrainy włączony jest także Caritas. Zorganizowana przez katolicką organizację charytatywną zbiórka na rzecz Ukrainy przekroczyła już 100 mln złotych, z tego 50,8 mln zostało przekazane na działania diecezjalnych Caritas w całej Polsce. Od początku rosyjskiej agresji Caritas wydał już ponad 1,5 mln posiłków uchodźcom, w około 20 miejscach uruchomiono placówki na wzór Centrum Migrantów i Uchodźców.

Kościelna pomoc to także zaangażowanie zakonów męskich i żeńskich, które w ramach działań pomocowych przeznaczyły blisko 18 mln zł dla uchodźców z Ukrainy. Do tego dochodzą dary rzeczowe, tysiące miejsc noclegowych i ok. 2 mln posiłków.

Od pierwszych dni rosyjskiej agresji na Ukrainę Kościół w Polsce angażuje się w pomoc ofiarom tej wojny. Na tym polu aktywnie działają polskie parafie, a każda z nich na miarę swoich możliwości decyduje o formie, w jakiej chce pomagać. Oczywiste jest to, że niesieniu pomocy musi towarzyszyć skromność i cisza, bo “kiedy dajesz jałmużnę, niech nie wie lewa twoja ręka, co czyni prawa”. Dlatego też, choć nie krzyczy się wszędzie, gdzie tylko można, jak wielka jest skala tej pomocy, to w obliczu bezpardonowego ataku na Kościół należy stanąć w prawdzie i pokazać, jak wielkie jest zaangażowanie w pomoc cierpiącej Ukrainie.

Źródło: Stefczyk.info Autor: red
Fot. Uchodźcy wypełniający dokumenty w Sanktuarium Miłosierdzia Bożego w Gdańsku (red.)

Strona korzysta z plików cookies w celu realizacji usług i zgodnie z Polityką Prywatności Możesz określić warunki przechowywania lub dostępu do plików cookies w Twojej przeglądarce.

Zamknij