Najnowsze wiadomości ze świata

Prezydent próbował przeprowadzić zamach stanu, został aresztowany

Prezydent Peru próbował rozwiązać kongres. Wkrótce potem był już aresztowany.

Lewicowy polityk Pedro Castillo został prezydentem niecałe 17 miesięcy temu, pokonując w drugiej turze kontrkandydata o zaledwie 44 tysiące głosów. Był szóstym prezydentem od sześciu lat, ale jego rządy nie zapowiadały się łatwo. Były nauczyciel w wiejskiej szkole i związkowiec nie miał bazy poparcia, nikt w zasadzie nie spodziewał się, że wygra wybory. Miał ogromne problemy z zebraniem swojego gabinetu, cały czas zmieniał jego członków. Kongres już dwa razy próbował usunąć go ze stanowiska – za rzekome defraudacje i za brak moralności – ale nie udało mu się zebrać wystarczającej ilości głosów.

W środę chcieli spróbować ponownie. Tuż przed głosowaniem Castillo ogłosił, że rozwiązuje kongres. Dodał, że powoła specjalny rząd, który będzie rządził dekretami do czasu zorganizowania nowych wyborów i stworzenia nowej konstytucji. Jeżeli liczył, że dzięki temu utrzyma się przy władzy, to się rozczarował. Wielu członków jego gabinetu złożyło od razu dymisje w proteście, ostro skrytykowali to także przedstawiciele wojska i policji.

Kongres nie przejął się tym, że prezydent go rozwiązał. I tym razem udało im się zebrać wystarczającą liczbę głosów do usunięcia go ze stanowiska, przeciwko było tylko sześciu posłów. Równocześnie sąd konstytucyjny uznał, że próbował dokonać zamachu stanu i potwierdził, że został pozbawiony władzy. Na stanowisko prezydenta szybko została zaprzysiężona wiceprezydent Dina Boluarte. Była członkiem marksistowskiej partii Wolne Peru, do której przed wyborami dołączył Castillo, ale wyrzucono ją z niej w styczniu. Nowa prezydent, pierwsza kobieta na tym stanowisku, obiecała już, że zajmie się rządową korupcją i poprosiła o polityczne zawieszenie broni i stworzenie rządu jedności narodowej. Zdaniem komentatorów jej rządy też nie będą łatwe.

Sam Castillo został aresztowany i przewieziony na komisariat policji. Usłyszał już zarzuty rebelii. Pod komisariatem doszło do starć między policjantami i jego zwolennikami, ale ich skala nie była zbyt wielka.

Źródło: Stefczyk.info na podst. AP Autor: WM
Fot.

Strona korzysta z plików cookies w celu realizacji usług i zgodnie z Polityką Prywatności Możesz określić warunki przechowywania lub dostępu do plików cookies w Twojej przeglądarce.

Zamknij