Hanna Gill-Piątek była gościem w programie “Strefa Starcia”, gdzie podzieliła się swoją opinią nt. Marszu Niepodległości oraz decyzji Rafała Trzaskowskiego w tej sprawie. W pewnym momencie posłanka “Polski 2050” postanowiła zrównać największe patriotyczne przedsięwzięcie w Europie do… pogromu ludności żydowskiej.
Podczas programu prowadzący spytał się o nagłą zmianę zdania przez Rafała Trzaskowskiego, który jeszcze rok temu podczas wyborów deklarował, iż chętnie wziąłby udział w Marszu Niepodległości. Parlamentarzystka stanęła w obronie prezydenta Warszawy, twierdząc, iż taka deklaracja padła jeszcze przed wydarzeniami z 2020 roku, kiedy miało dojść do podpaleń. Dziennikarz przypominał, że do podpaleń również dochodziło wiele lat wcześniej, a jakoś Trzaskowski pomimo tego miał być “gotowy” do wzięcia udziału w przedsięwzięciu organizowanym przez stowarzyszenie Roberta Bąkiewicza.
W pewnym momencie kobieta posłużyła się skandalicznym porównaniem.
-W zeszłym roku na marszu były podpalenia prywatnych mieszkań. Wypadało szkło z tłuczonych szyb jak podczas nocy kryształowej. To nawiązanie do najgorszych czasów jakie pamiętamy z historii – powiedziała