Polityk PiS o umowie koalicyjnej. „Wygląda jak wypracowanie ucznia z ósmej klasy” Najnowsze wiadomości z kraju

Polityk PiS o umowie koalicyjnej. „Wygląda jak wypracowanie ucznia z ósmej klasy”

Umowa koalicyjna KO, Trzeciej Drogi i Nowej Lewicy jest dokumentem czysto publicystycznym, pełnym ogólników i wodolejstwa – ocenił w niedzielę w Polsat News poseł Radosław Fogiel (PiS). Zdaniem Marcina Kierwińskiego (KO), umowa jest nowym standardem w polskiej polityce.

W piątek w Senacie liderzy Platformy Obywatelskiej, Polski 2050 Szymona Hołownii, Polskiego Stronnictwa Ludowego i Nowej Lewicy parafowali umowę koalicyjną, w której zapowiedziano m.in. zlikwidowanie CBA, transparentność finansów publicznych, naprawę mediów publicznych i odblokowanie środków z KPO. Potwierdzono też pilną potrzebę podwyżek dla nauczycieli i pracowników służby publicznej.

W umowie zapowiedziano też, że wyrok Trybunału Konstytucyjnego z 2020 r. zostanie unieważniony; zapowiedziano finansowanie procedury in vitro oraz pełen dostęp do bezpłatnych badań prenatalnych; mowa nienawiści ze względu na orientację seksualną będzie ścigana z urzędu. Zadeklarowano, że zbadane i rozliczone będzie bezprawie, patologia i przestępstwa Zjednoczonej Prawicy.

Marcin Kierwiński (PO) mówiąc w niedzielę o podpisanej umowie koalicyjnej zaznaczył, że jest ona nowym standardem w polskiej polityce. Dodał, że podpisywana jest po raz pierwszy w pełni transparentnie. “W pełni otwarcie cztery partie opozycyjne przygotowały zestaw konkretów – credo działania wspólnej koalicji rządowej” – mówił.

Radosław Fogiel (PiS) odnosząc się do umowy ocenił, że przedstawiony dokument jest dokumentem czysto publicystycznym. “Myślę, że mniej więcej wygląda jak wypracowanie ucznia WOS-u z ósmej klasy. Pełen ogólników, pełen wodolejstwa” – podkreślił. “Zacytuję dwa fragmenty, dotyczący chociażby ochrony zdrowia – Koalicja chce zdecydowanej poprawy jakości i dostępności ochrony zdrowia. (…) Dołożymy wszelkich starań, aby skrócić kolejki do specjalistów. Wielka rzecz, myślę, że pod czymś takim wszyscy mogliby się podpisać” – zaznaczył.

Fogiel zacytował tez fragment dotyczący kultury. “Kultura to zdaniem stron Koalicji kluczowy obszar funkcjonowania Państwa. Brawo. Napisać na kartce papieru, że życzymy wszystkim zdrowia i pomyślności to nie jest wielkie osiągnięcie” – powiedział. Wśród konkretów zawartych w umowie wymienił “przywrócenie uprawnień funkcjonariuszom SB” i “zapis o likwidacji Centralnego Biura Antykorupcyjnego”.

Piotr Zgorzelski (PSL) odnosząc się do zawartego w umowie zapisu dotyczącego unieważnienia wyroku TK w sprawie aborcji powiedział, że jest kilka sposobów na to, aby to zrobić. Dodał, że pierwszy z nich być może zostanie zaprezentowany już podczas pierwszego posiedzenia Sejmu. “Odniesiemy się, jako większość parlamentarna do tego, kto w Trybunale Konstytucyjnym zasiada. Mam na myśli tzw. sędziów dublerów” – powiedział. Dopytywany o to czy będzie uchwała o nieważności ich wyboru odparł, że nie będzie dziś tego przesądzał, ale na pytanie prowadzącego czy dobrze myśli odparł, że tak. “To jest pierwsza oczywista rzecz, która jest powrotem do punktu wyjścia dla realizowania swoich zasad programowych przez poszczególne partie tworzących koalicję rządową.

Katarzyna Kotula (Lewica) wskazała, że w umowie koalicyjnej znalazło się wiele konkretów, a te, na których najbardziej zależało Lewicy to m.in. budowa tanich mieszkań na wynajem, wzmocnienie Państwowej Inspekcji Pracy, podwyżki w sferze budżetowej, ochrona społeczności LGBT+ przed mową nienawiści, in vitro, opieka okołoporodowa, asystencja osobista, świeckie państwo, wyłączenie 20 proc. lasów z gospodarki leśnej, reformy w ochronie zdrowia, zwiększenie wydatków na edukację, darmowy posiłek, żłobki, prawa pracownicze wspierające matki i zmniejszenie obciążeń podatkowych nakładanych na pracujących.

W ocenie Krzysztofa Bosaka (Konfederacja) podpisany w piątek dokument nie jest umową koalicyjną, a raczej pisemną deklaracją polityczną, “że te partie chcą razem rządzić i że zgodziły się co najmniej co do podziału tego, co najpilniejsze czyli miejsc w Prezydium Sejmu”. “Jeśli chodzi o rząd, to nie mamy tam podstawowych spraw, tzn. jak będą podzielone resorty pomiędzy partie rządzące. Wiadomo, że realizacja programu zawsze zależy od tego, kto kieruje, którym ministerstwem” – mówił.

“Porównajmy to np. z niemieckimi umowami koalicyjnymi, które zawierają bardzo zróżnicowane ugrupowania – 170 stron, plan rządzenia, szczegółowa liczba ustaw, które będą wprowadzać w życie” – wyliczał. Dodał, że zapowiedź unieważnienie wyroku TK ws. aborcji jest procedurą “zupełnie niekonstytucyjną”.

Źródło: PAP Autor: Marcin Chomiuk
Fot. PAP/EPA

Strona korzysta z plików cookies w celu realizacji usług i zgodnie z Polityką Prywatności Możesz określić warunki przechowywania lub dostępu do plików cookies w Twojej przeglądarce.

Zamknij