Policja złapała zamachowca z nowojorskiego metra

Nowojorska policja aresztowała mężczyznę podejrzewanego o dokonanie zamachu w nowojorskim metrze. Sam do nich wcześniej zadzwonił.

Komisarz nowojorskiej policji Keechant Sewell powiedział mediom, że 62-letni Frank R. James został aresztowany w środę wieczór w East Village. Uciekał przed policją przez ok. 30 godzin. Jest podejrzewany o to, że 12 kwietnia zdetonował w wagonie metra granat dymny, po czym zaczął strzelać do podróżnych w pociągu i na stacji. Zranił dziesięć osób, a kolejne 12 odniosło obrażenia od wdychania dymu i podczas paniki. Siedem osób nadal pozostaje w szpitalach.

Według źródeł w nowojorskiej policji podejrzany sam zadzwonił na infolinię policji. Powiedział policjantom, że w jego telefonie kończy się bateria, więc będzie czekał na nich w McDonaldsie ładując ją, lub przed nim. Kiedy policjanci dotarli do wskazanej restauracji, nie było go w niej, ale ktoś inny zauważył go przecznicę dalej. Kiedy go złapali ładował telefon w jednym z kiosków. Oddał się w ręce policji bez incydentu.

James stanie przed sądem federalnym. Usłyszy zarzut dokonania zamachu terrorystycznego w komunikacji zbiorowej, zostanie też oskarżony o przekroczenie granic stanowych celem dokonania przestępstwa. Na razie nie wiadomo jakie były jego motywy, ale dziennikarze odkryli, że był rasistą, sympatykiem komunistycznego dyktatora Fidela Castro i zwolennikiem Black Lives Matter. W swoich mediach społecznościowych wielokrotnie sugerował, że chce dokonać zamachu na przypadkowych ludzi.