Prezydent Francji Emanuel Macron ogłosił, że czternaście państw UE dogadało się ze sobą w sprawie podziału imigrantów. Rozmowy zostały rozpoczęte przez Francję i Niemcy.
Macron powiedział dziennikarzom, że czternaście państw UE zgodziło się na udział w nowym planie solidarnościowym stworzonym przez Niemcy i Francję, z czego osiem już wyraziło chęć dołączenia do niego a pozostałe sześć jest zainteresowane . Nie ujawnił żadnych szczegółów ale zapewnił, że podział uchodźców między nimi będzie szybki i automatyczny.
Agencja Reutersa informuje, powołując się na źródła zbliżone do prezydenta Francji, że do koalicji przystąpiły już, oprócz Niemiec i Francji, Finlandia, Luksemburg, Chorwacja, Portugalia, Litwa i Irlandia, nic jednak na razie nie wiadomo o pozostałych państwach które ją popierają.
Wiadomo natomiast na pewno, że członkiem nowej koalicji nie zostały Włochy, przedstawiciele tego państwa nie wzięli nawet udziału w prowadzonych w Paryżu rozmowach. Włochy są, obok Hiszpanii i Grecji, głównym państwem do którego trafiają imigranci, szczególnie ci przepływający przez Morze Śródziemne. Doprowadziło to do zwycięstwa prawicowej koalicji, która zaczęła prowadzić twardą politykę wobec imigrantów, co było powodem licznych spięć z sąsiednimi państwami.
Minister spraw wewnętrznych Włoch Matteo Salvini zdecydował, że jego państwo nie weźmie w ogóle udziału w negocjacjach. Wysłał za to list do swojego francuskiego odpowiednika Christophe Castanera, w którym ostrzegł go przed negatywnymi efektami decyzji „podjętych wyłącznie w Berlinie i Paryżu”. Na Twitterze napisał natomiast, że „Włochy nie przyjmują rozkazów” i że jeśli Macron chce porozmawiać o imigrantach to powinien przyjechać w tym celu do Rzymu.
Macron zagroził również państwom, które nie chcą się zgodzić na przyjmowanie uchodźców z Afryki i Bliskiego Wschodu. „Europa nie może być a la carte kiedy chodzi o solidarność. Nie możemy sobie pozwolić na państwa, które mówą: nie chcemy waszej Europy kiedy chodzi o podział obciążeń ale chcemy kiedy chodzi o podział funduszy strukturalnych” – powiedział – „To nie będzie trwało albo przynajmniej ja nie podpiszę żadnych prowizji finansowych które zmierzają w tym kierunku”. Komentatorzy odebrali te słowa jako zapowiedź wprowadzenia sankcji wobec państw, które nie chcą się zgodzić na przymusową relokację uchodźców, jak Włochy, Węgry czy Polska.
Macron ujawnił również, że poprosił rząd Libii o to, aby potencjalni imigranci nie byli już trzymani w ośrodkach odosobnienia i aby ten zapewnił im bezpieczeństwo. Libia jest jednym z państw z których do Europy wyrusza ogromna ilość imigrantów z Afryki i Bliskiego Wschodu. Według ONZ w libijskich obozach przetrzymuje się ok. 6 tysięcy uchodźców, którzy dotarli na terytorium tego kraju nielegalnie w swojej drodze do Europy. ONZ i organizacje pozarządowe wielokrotnie wzywały do ich uwolnienia.