Muzeum Gdańska zdjęło z okolicy koszar na Westerplatte napisy krytykujące specustawę rządu. Stało się tak po interwencji konserwatora zabytków.
W poniedziałek zawisły w poniedziałek w pobliżu budynku dawnych koszar na półwyspie Westerplatte. Odnosiły się krytycznie do wprowadzonej przez rząd PiS specustawy dotyczącej budowy tam muzeum. Można było na nich przeczytać takie hasła jak „Westerplatte nie jest na sprzedaż!” czy „Westerplatte miejscem pamięci, a nie propagandy!”.
Transparenty, których wywieszenie wzbudziło oburzenie gdańskich radnych PiSu, zostały zdjęte po mniej niż 48 godzinach. Portal rmf24.pl ujawnia, że stało się tak po interwencji Wojewódzkiego Konserwatora Zabytków. W piśmie, które dotarło do gdańskiego muzeum, przypomniano o przepisie, który zabrania przysłaniania zabytków. Konserwator miał zagrozić, że jeśli transparenty nie przestaną przysłaniać bryły koszar, to gdańscy muzealnicy zapłacą karę – nawet do pół miliona złotych.
Zdaniem Andrzeja Gierszewskiego, rzecznika Muzeum Gdańska, pismo konserwatora nie było motywowane troską o zabytek a kwestiami politycznymi. Gierszewski zapowiedział też, że napisy pojawią się ponownie gdy tylko zakończy się proces wyboru ich przyszłej lokalizacji.