Mieszkańcy Oregonu zdecydowali dwa lata temu w referendum, że zlikwidują kary za posiadanie narkotyków na własny użytek. Teraz tego żałują.
Amerykańska skrajna lewica od dłuższego czasu walczy z przepisami zabraniającymi posiadania narkotyków. Twierdzą, że zamiast zamykać narkomanów w więzieniach, powinno się im pomagać w zerwaniu z nałogiem. Uważają także, że te przepisy są z natury rasistowskie, bo czarnoskórzy znacznie częściej trafiają do więzień z powodu przestępstw narkotykowych niż biali. W 2020 roku w Oregonie, jednym z najbardziej lewicowych stanów w USA, udało im się doprowadzić do znacznego złagodzenia kar za posiadanie narkotyków.
W referendum przy okazji wyborów mieszkańcy Oregonu zdecydowali, że posiadanie narkotyków na własny użytek przestanie być wykroczeniem klasy A, za które grozi do 364 dni w więzieniu i grzywna w wysokości 6250 dolarów, i stanie się naruszeniem klasy E, za które grozi do 100 dolarów mandatu. Propozycja ta została poparta przez 58,46% głosujących. Dodatkowo władze chciały wprowadzić program pomocy dla narkomanów, który miał być finansowany z podatków od handlu legalną w tym stanie marihuaną – które wcześniej trafiały do szkół i samorządów lokalnych – i oszczędności w więzieniach.
Praktyczna dekryminalizacja narkomanii nie poprawiła jednak, wbrew obietnicom lewicy, sytuacji. Liczba śmierci z powodu przedawkowania wzrosła w tym stanie od listopada 2021 do listopada 2022 o 4,58%, siedem razy więcej niż wynosi średnia dla całego USA. Oregon zmaga się także z plagą bezdomności i rosnącą przestępczością, którą wiele osób łączy z depenalizacją narkotyków. Eksperci zwracają także uwagę, że większość pieniędzy, które miały pójść na pomoc narkomanom, przeznaczono na takie wydatki jak rozdawane im igły do strzykawek, a nie na programy odwykowe, w których dramatycznie brakuje wolnych miejsc.
Portland, OR – Drug addicts roam the streets #Addicts #Drugs #Portland #crazyvideos pic.twitter.com/436stINpMY
— CrazyVideos (@CrazyVidKid) April 28, 2023
*Today In Portland* while navigating through multiple illegal tent encampments that were blocking the sidewalks, I was asked for Meth by a homeless woman;
Minutes later, I walked through Park Blocks (which has a playground) and saw several homeless addicts openly smoking drugs. pic.twitter.com/76IJON4DCD
— Brandon M. Farley (Portland Video Journalist) (@TheRealFarley) December 22, 2022
#Brandon4Hate’s “vision” for Chicago. We know the consequences of these far left DemSoc ideas. Portland is a template for where they want to take Chicago. Dying cesspool of homeless drug addicts. People fleeing the crime enabled hellhole. Vote @PaulVallas
https://t.co/rB7yCZAJps— Political Corruption Exposed – Illinois (@IllinoisExposed) March 18, 2023
Działająca w Portland agencja sondażowa DHM Research postanowiła sprawdzić, co teraz mieszkańcy sądzą o tym pomyśle. Okazało się, że większość z nich żałuje tej decyzji. Aż 63% respondentów stwierdziło, że kary za posiadanie narkotyków powinny być zaostrzone, bo liberalizacja przepisów pogorszyła problem narkomanii i przestępczości. W każdej grupie wiekowej liczba zwolenników ponownego zaostrzenia przepisów przekroczyła liczbę przeciwników.
Drugim stanem, w którym niemal doszło do legalizacji narkomanii, był równie lewicowy Waszyngton. W 2021 roku tamtejszy sąd najwyższy stwierdził, że obowiązujące przepisy, które nie wymagały od policji udowodnienia, że złapany z narkotykami wiedział, że je posiada, są niezgodne z konstytucją. Władze przyjęły wtedy tymczasową ustawę, której ważność miała skończyć się 1 czerwca. W ostatniej chwili, na specjalnej sesji stanowego Kongresu, udało im się jednak przyjąć stałą ustawę, według której za posiadanie narkotyków grozi 180 dni więzienia i grzywna tysiąca dolarów.