Lewicowy dziennikarz dostał od Facebooka pozwolenie na mowę nienawiści

Facebook często jest oskarżany przez prawicę o lewicowe skrzywienie. Słynnej organizacji Project Veritas udało się znaleźć na to kolejny dowód.

Project Veritas to amerykańska organizacja pozarządowa która infiltruje lewicę i nagrywa ich przedstawicieli ukrytymi kamerami. Od swojego powstania w 2010 roku udało im się w ten sposób zdradzić wiele sekretów lewicy, mediów, związków zawodowych czy przemysłu aborcyjnego.

Tym razem ich celem padł popularny portal społecznościowy Facebook. Udało im się zinfiltrować firmę Cognizant, która wtedy świadczyła usługi moderacji treści dla Facebooka. Ich kamerze udało się zarejestrować wewnętrzny dokument dotyczący dziennikarza CNN Dona Lemona. Chodzi tutaj o jego sławetną wypowiedź z 2018 roku, kiedy stwierdził, że „biali ludzie są największym zagrożeniem terrorystycznym w tym kraju”, która została uznana przez wiele osób za rasizm i mowę nienawiści.

W dokumencie tym znalazło się polecenie aby filmy z tą wypowiedzią nie były cenzurowane. Autor tego polecenia przyznał, że wypowiedź Lemona łamie regulamin Facebooka dotyczący zakazu stosowania mowy nienawiści, ale uznał, że w tym wypadku nie powinna być usuwana gdyż budzi zainteresowanie mediów.

Project Veritas opublikował również materiały nagrane przez Zacha McElroya, byłego pracownika Cognizant. Widać na nich kilku pracowników Cognizant otwarcie przyznających się do tego, że usuwają konserwatywne treści nawet wtedy, kiedy nie łamią one regulaminu. Kiedy nagrano te filmy umowa Cognizant z Facebookiem dobiegała już końca i wielu pracowników otwarcie przyznawało, że teraz już się nie hamują bo z tego powodu nie mają wiele do stracenia. Project Veritas przyznaje, że nie znalazł dowodu na to, że pracownicy Cognizant dostali polecenie cenzurowania prawicy z góry, ale podkreśla, że wśród pracowników mediów społecznościowych panuje kultura, która przyzwala na takie zachowania.