Kogo Polacy winią za szczepienia poza kolejnością? Sondaż nie zostawia wątpliwości

Wielu polityków opozycji i sympatyzujących z nimi dziennikarzy próbuje obwiniać rząd o to, że celebryci zaszczepili się przeciwko COVID-19 poza kolejnością. Wyniki sondażu IBRiS dla Onetu pokazują jednak, że mało kto wierzy w taką narrację.

Obecnie w Polsce trwają szczepienia grupy zero, która obejmuje pracowników służby zdrowia. Jakiś czas temu wyszło jednak na jaw, że w Centrum Medycznym Warszawskiego Uniwersytetu Medycznego zaszczepiono Leszka Millera i Krystynę Jandę. Wkrótce potem pojawiły się kolejne nazwiska – m.in. Radosława Pazury, Michała Bajora, Wiktora Zborowskiego i innych celebrytów. Poza kolejnością zaszczepił się też założyciel TVN Mariusz Walter i inne osoby związane z tą stacją.

Sondaż IBRiSu pokazał, że o aferze wokół szczepionek dla celebrytów jest naprawdę głośno. Ponad 85% respondentów o niej słyszała i potrafiła poprawnie wskazać o co chodziło. Większość ankietowanych ocenia je negatywnie – 43,6% oceniło te szczepienia zdecydowanie negatywnie a 19,3 raczej negatywnie. Łącznie pozytywnie oceniło je jedynie 20,6 % a 16,5% nie ma zdania.

Jeśli chodzi o winę za całą sytuację, to zaledwie 15,4% respondentów zgadza się z opozycyjną narracją jakoby winę za nie ponosił rząd. Nieco więcej, 17,2% osób obwinia samych zaszczepionych. Znakomita większość, aż 44,6%, obwinia za tą sytuację sam WUM. 19% nie jest w stanie wskazać winnego, a 3,8% uważa, że zawinił ktoś spoza tych wymienionych wyżej.

Wielu przyłapanych na szczepieniach celebrytów tłumaczyło się, że nie mieli świadomości, że postępują źle. Ankietowani w większości w to nie wierzą – aż 57,3% uważa, że doskonale wiedzieli, że szczepionka im się nie należy, a i tak postanowili ją przyjąć. 33,2% wierzy, że faktycznie nie mieli takiej świadomości a 9,6% nie ma zdania.  Dodatkowo aż 74,3% stwierdziło, że ma zdecydowanie lub raczej negatywny stosunek do osób, które zaszczepiły się poza kolejnością, a jedynie 11,6% ocenia je pozytywnie.

Sondaż IBRiS pokazał też, że ocena tych szczepień w dużym stopniu zależy od sympatii politycznych. Najwięcej sympatii zaszczepieni poza kolejnością budzą u tych, które wspierały PSL i Władysława Kosiniaka-Kamysza w pierwszej turze wyborów prezydenckich i w wyborach parlamentarnych – aż 61% deklaruje pozytywne odczucia wobec nich. Najbardziej natomiast te szczepienia nie spodobało się wyborcom Konfederacji, z których aż 95% wyraziło negatywne odczucia do zaszczepionych.