Aresztowano kierowcę, który wjechał w tłum, zabijając pięć osób. Są podejrzenia, że zrobił to celowo.
Zdarzenie miało miejsce w chińskim mieście Guangzhou. W środę, w trakcie godzin szczytu, 22-letni kierowca wjechał w tłum na ruchliwym skrzyżowaniu. Pięć osób zginęło na miejscu, a 13 kolejnych odniosło rany.
Policja aresztowała kierowcę. Wiele osób podejrzewa, że to nie był wypadek, a celowe działanie. Nagrania, które trafiają do mediów społecznościowych pokazują, że na przejściu dla pieszych skręcił, aby trafić więcej osób, a po wszystkim wysiadł z samochodu i rzucał w powietrze czymś, co przypominało banknoty.
To nie jest pierwszy taki incydent w Chinach. Kilka dni temu gość jednego z hoteli w Szanghaju celowo wjechał w recepcję po tym, gdy pokłócił się z jej obsługą, na szczęście nikt nie odniósł ran. A w lutym zeszłego roku kierowca wjechał ciężarówką w tłum w południowej prowincji Fujian, zabijając trzy osoby i raniąc dziewięć.