Opozycja od dłuższego czasu nie może zdecydować się co myśleć o wprowadzonym przez PiS programie 500 Plus. Tym razem kandydatka na prezydenta Małgorzata Kidawa-Błońska stwierdziła, że to upokorzenie dla osób, które pracują.
Do internetu trafiły nagrania ze spotkania wyborczego, jakie Kidawa-Błońska odbyła w Centrum Edukacyjno-Multimedialnym w Piasecznie. W jego trakcie odniosła się do jednego ze sztandarowych programów PiSu, 500 Plus. Stwierdziła między innymi, że „ludzie, którzy pracują, czują się w jakiś sposób upokorzeni, że ktoś jest wspierany, a nie pracuje”.
„Bo w każdym społeczeństwie są osoby, którym musimy pomagać, bo sobie nie dają rady. Ale pomagać w taki sposób, żeby je wyciągać z tego, że nie pracują, żeby miały szanse normalnie się rozwijać” – stwierdziła – „Bo skoro oni zamykają się w tych domach, nie pracują, taki przykład dają swoim dzieciom. To jest kolejne pokolenie, które będzie wychowywane dokładnie w taki sam sposób. Państwo powinno wspierać ludzi pracujących”.
Jej zdaniem przez 500 Plus Polacy zgubili szacunek do pracy. „Wmówiono ludziom, że bierzesz pieniądze, to już wystarczy, nie musisz się rozwijać” – stwierdziła – „Gdzieś edukacyjnie straciliśmy to budowanie w ludziach aspiracji, że trzeba pracować, rozwijać się, starać się, by dzieci miały zapewnioną lepszą przyszłość”.
https://twitter.com/waldemarkowal/status/1232093592409268224?s=20
Kandydatkę KO zapytano także o to jak zamierza pomóc frankowiczom. Przyznała, że nie ma pojęcia. „Nie wiem jak pomóc, jak to zrobić, żeby osoby, które wzięły kredyty we frankach szwajcarskich, żeby im pomóc” – odpowiedziała – „Zrobiliśmy to, co mogliśmy, zmieniliśmy kilka ustaw, ale takiego rozwiązania nie mogę zaoferować, bo nie wiem jak to zrobić” – oznajmiła. Dodała, że to nie jest zadanie leżące w kompetencjach prezydenta. „Nie prezydent decyduje o tym, mamy NBP, ministra finansów, premiera” – stwierdziła- “Prezydent może tylko czuwać, by tą sprawą zajęły się instytucje”.
https://twitter.com/waldemarkowal/status/1232046359009689606?s=20
Kidawa-Błońska odniosła się również do kwestii religii w szkole. Jej zdaniem takie lekcje się nie sprawdziły. „Ja jestem osobą wierzącą, ale lekcje religii zrobiły więcej złego niż dobrego” – stwierdziła – „Widać, że rodzice są zainteresowani by dzieci chodziły na lekcje religii tylko do komunii. Potem to zainteresowanie niknie. Parafie tracą kontakt z parafianami”. Podkreśliła, że niedługo zacznie się dyskusja o likwidacji lekcji religii w szkole i ich powrocie do parafii.
https://twitter.com/waldemarkowal/status/1232046206064435201?s=20