Faworyt do otrzymania nominacji Partii Demokratycznej w tegorocznych wyborach, Bernie Sanders, po raz kolejny pochwalił komunizm. Tym razem ciepło wypowiedział się o Fidelu Castro i reżymie na Kubie.
Sanders był pierwszym mainstreamowym politykiem, który otwarcie przyznawał się do bycia socjalistą. Wielokrotnie powtarzał jednak, że mówiąc o socjalizmie ma na myśli system panujący w takich państwach jak Dania czy Norwegia a nie na Kubie. Pomimo tego w wywiadzie dla telewizji CBS News miał wiele ciepłych słów pod adresem kubańskich komunistów.
„Bardzo sprzeciwiamy się autorytarnej naturze Kuby, ale wiecie, mówienie że wszystko tam jest złe jest niesprawiedliwe” – stwierdził – „Kiedy Fidel Castro objął stanowisko, wiecie co zrobił? Miał gigantyczny program walki z analfabetyzmem. Czy to zła rzecz? Nawet jeśli zrobił ją Fidel Castro?”.
Bernie Sanders defends his 1980s comments about Fidel Castro in an interview on 60 Minutes. https://t.co/ySqvQKoiBU pic.twitter.com/lTwuXWp9sA
— 60 Minutes (@60Minutes) February 24, 2020
Do jego wypowiedzi szybko odniósł się senator Ted Cruz. Temat ten jest mu szczególnie bliski bowiem jego ojciec urodził się i wychował na Kubie, po czym uciekł do USA. „To naprawdę duża różnica czy ci, których mordujesz plutonami egzekucyjnymi potrafią czytać i pisać” – napisał na Twitterze.
Reżym kubańskich komunistów jest oskarżany o zamordowanie, w zależności od szacunków, od 4 do 20 tysięcy osób. Sanders w swoim wywiadzie, kiedy prowadzący go Anderson Cooper zwrócił mu na to uwagę, potępił naruszenia praw człowieka przez reżym w Hawanie, ale od razu przeszedł do ataku na Donalda Trumpa, który jego zdaniem „przyjaźni się z dyktatorami”.
To nie jest pierwsza wypowiedź Sandersa w obronie kubańskich komunistów. Sam ten wywiad był reakcją na odkryte niedawno nagranie na którym twierdził, że Kubańczycy nie pomogli USA w obaleniu Castro nie z powodu politycznego terroru a dlatego, że podobały im się jego programy socjalne. Jakiś czas temu do internetu trafił za to wykład, którego Sanders udzielił na uniwersytecie w Vermont w 1986 roku. Stwierdził w nim, że kiedy wybuchła rewolucja na Kubie był jeszcze dzieckiem, ale był podekscytowany, że biedni powstali przeciwko bogatym. Stwierdził także, że „chciało mu się wymiotować” kiedy JFK namawiał Nixona do zajęcia bardziej stanowczego stanowiska wobec Kuby i potępił wysiłki USA mające na celu powstrzymanie pochodu komunizmu w Ameryce Łacińskiej.
Video: @BernieSanders, University of Vermont, 1986, recalls his excitement watching Castro’s revolution “rising up against the ugly rich people.” & his sick feeling watching JFK speak out against communism in Cuba.
Also bashes the @nytimes for lying about communism. pic.twitter.com/OUqzLFbsvz
— Reagan Battalion (@ReaganBattalion) February 21, 2019