Jasne stanowisko Ziobry ws. sporu z UE: “Jest granica kompromisu. Nie można jej przekraczać”

Zbigniew Ziobro udzielił wywiadu dla “Rzeczpospolitej”, w którym podniósł temat trwającego sporu pomiędzy Polską, a Unią Europejską ws. reformy sądownictwa. Jego zdaniem nasz kraj nie powinien ulegać unijnym naciskom, zwłaszcza, że władze Wspólnoty znajdą kolejny pretekst do zastraszania Polski.

Szef resortu sprawiedliwości uważa, że Polska i Węgry stały się ofiarami “brutalnej politycznej napaści europejskich instytucji”. Jako przykład takiej praktyki wskazuje na zablokowaniu państwu rządzonemu przez Fidesz funduszy na walkę z pandemią. A wszystko przez wykorzystanie pretekstu.

– Nawet jeśli Polska zgodzi się na dyktat UE w kwestii sądownictwa, to Unia znajdzie inny powód, by znów straszyć nas odebraniem pieniędzy i wymuszać ustępstwa w innych dziedzinach – powiedział Ziobro.

W dalszej kolejności lider Solidarnej Polski twierdzi, iż polityka prowadzona przez unijne władze przeciwko Polsce i Węgrom bierze się z różnicy poglądów w sferze wolności. Zwłaszcza, że nasz punkt widzenia ma być zupełnie sprzeczny z niemiecką wizją, które chciałyby stworzenia federacyjnego państwa na wzór “Stanów Zjednoczonych Europy” i zatarcia różnic kulturowych. Stąd też czołowi europejscy politycy od lat naciskają na kwestie związane z polityką migracyjną, ideologią gender i LGBT.

Ziobro przekonywał, że premier Mateusz Morawiecki jest zwolennikiem szukania kompromisów w sporze z Unią Europejską. Tymczasem zarówno on, jak i cała Solidarna Polska, uważają, że agresywna polityka Wspólnoty powinna się spotkać z twardą odpowiedzią. Szef MS przyznał także, że istnieje pewna granica kompromisu, której nie można przekraczać. Stąd też jest przeciwny uleganiu stanowisku KE i TSUE ws. reformy polskiego sądownictwa, gdyż może to doprowadzać w przyszłości do dalszego zastraszania Polski na innych płaszczyznach.