Grupa kilkunastu młodych ludzi zaatakowała posterunek policji we francuskim Val-de-Reuil-Louviers. Policja musiała wezwać posiłki.
Atak miał miejsce w piątek o drugiej nad ranem. W pobliżu komisariatu pojawiło się piętnastu młodych ludzi ubranych w bluzy z kapturami. Próbowali wedrzeć się do środka, krzyczeli Allahu Akbar i obrzucili policjantów różnymi przedmiotami.
Gazecie Le Figaro udało się dotrzeć do zapisu monitoringu pokazującego to zdarzenie. Widać na nim jak islamiści próbują wedrzeć się do budynku i rzucają w policjantów różnymi pociskami, od kamieni po fajerwerki. Krzyczeli również Allahu Akbar i grozili policjantom, że ich spalą. Dwóch policjantów musiało użyć tarcz, normalnie służących do ochrony przed demonstrantami. Inni użyli gazu łzawiącego aby przegonić napastników.
Po około pół godzinie do komisariatu dotarły posiłki z Brygady Antykryminalnej (BAC) i Dyrektoriatu Bezpieczeństwa Publicznego (DDSP). Wspólnymi siłami udało im się odeprzeć atak, islamiści uciekli.
Takie zdarzenia powoli stają się we Francji codziennością. Związek zawodowy Alliance Police Nationale ujawnił, że ten sam komisariat padł ofiarą podobnego ataku rok temu. Kilka miesięcy temu islamista z opaską Państwa Islamskiego wdarł się do komisariatu w Bordeaux, grożąc policjantom, że zabije ich w imię Allaha. Francuscy policjanci bywają też atakowani na ulicach, a nawet w domach. W 2016 komisarz Jean-Baptiste Salvaing i jego żona zostali zabici nożem przez islamistę, odpowiedzialność za ten zamach wzięło na siebie ISIS.