W ubiegłym tygodniu doszło do dymisji Jarosława Gowina z funkcji wicepremiera oraz szefa MRPiT, co doprowadziło ostatecznie do wyjścia Porozumienia ze Zjednoczonej Prawicy. Jak potoczą się dalej losy polityka? Według części źródeł Gowin będzie próbował związać z opozycji, z kolei niektórzy są przekonani, iż mężczyzna będzie próbował… wrócić do koalicji rządowej.
Zgodnie z ustaleniami “Wprostu” politycy PiS obawiają się sojuszu z Pawłem Kukizem, co uważają za ryzykowny krok. Są jednak przekonani, że dalsza współpraca z Gowinem nie byłaby możliwa.
-Mądrość Jarosława Kaczyńskiego polegała na tym, żeby nie pozwolić Gowinowi na wybranie momentu, kiedy odejdzie z rządu, tylko samemu ten moment wyznaczyć. I fakt, że przy Gowinie pozostała mała liczba posłów, dowodzi, iż nie był on przygotowany na takie błyskawiczne rozwiązanie. Prezes nadal pozostaje najlepszym graczem na scenie politycznej – ocenia rozmówca tygodnika.
Informator wyraził też nadzieję, że były wicepremier podczas okresu rozłąki z rządem zrozumie, że w żadnym innym ugrupowaniu nie uzyska tak dużo, jak w Zjednoczonej Prawicy. Polityk twierdzi, że w takim przypadku Gowin mógłby próbować wrócić do rządu i szukać szans na ponowne włączenie do koalicji. Zwłaszcza, że Jarosław Kaczyński do tej pory nie odniósł się do całej sprawy. “Nie padły słowa, który mogłyby przekreślić współpracę” – ocenił, po czym dodał, iż prezes PiS lubi w kluczowych momentach narzucać swoją narrację, stąd też w jego mniemaniu “nic nie zostało jeszcze przesądzone”.
Problem polega na tym, iż lider Porozumienia nie cieszy się zbyt dużą sympatią w Prawie i Sprawiedliwości.
– Odetchnęliśmy z ulgą po wyrzuceniu Gowina. Nikt nie chce jego powrotu – mówi poseł partii rządzącej.
Z kolei Łukasz Schreiber, przewodniczący Komitetu Stałego Rady Ministrów, uważa, że Gowin wraz ze swoimi posłami będzie próbował szukać współpracy na opozycji. To oznaczałoby w praktyce, że lider Porozumienia będzie próbował przeszkadzać rządowi Zjednoczonej Prawicy, dążąc nawet do obalenia gabinetu.
-To kompletnie absurdalne ze strony Jarosława Gowina, bo jego czeka po ewentualnych wyborach najprawdopodobniej polityczna śmierć. Trudno zrozumieć na zdrowy rozsądek, o co w tym wszystkim chodzi – ocenia Schreiber, który jest zdumiony ostatnia postawą byłego wicepremiera.