Najnowsze wiadomości ze świata

Francuzi nie stracą terytorium zamorskiego. Większość mieszkańców nie chce niepodległości

W niedzielę na archipelagu Nowej Kaledonii odbyło się referendum niepodległościowe. Zostało zbojkotowane przez zwolenników niepodległości, a większość uczestników zdecydowała, że pozostaną nadal terytorium zamorskim Francji.

Nowa Kaledonia to archipelag wysp na Pacyfiku, ok. 1210 kilometrów od Australii i 17 tysięcy kilometrów od Francji. Francuzi inkorporowali je w 1853 roku z rozkazu Napoleona III. Następnie stworzyli na nich kolonię karną, na którą wysyłali przestępców i więźniów politycznych. Rdzenna ludność, Kanakowie, trafiła do rezerwatów, co wywołało dwa powstania. W 1946 roku Francuzi uznali ją za terytorium zamorskie a w 1953 przyznali francuskie obywatelstwo wszystkim jej mieszkańcom.

W drugiej połowie lat siedemdziesiątych na wyspach w siłę urósł ruch dążący do niepodległości, złożony głównie z Kanaków. Wywołało to poważny konflikt, w którym regularnie dochodziło do scen przemocy, którą zakończyło dopiero podpisanie porozumienia z Matignon w 1988 roku. Dekadę później podpisano porozumienie z Noumea, które wyznaczyło dla archipelagu drogę do większej autonomii i docelowo być może niepodległości.

W ramach tego postanowienia miano zorganizować trzy referenda niepodległościowe. Pierwsze miało miejsce w 2018 a drugie w 2020. W obu zwyciężyli zwolennicy pozostania przy Francji. Trzecie, ostatnie referendum miało miejsce w niedzielę.

Trzecie referendum zostało zbojkotowane przez rdzenną ludność Kanaków. Ponad połowa z niemal 300 osób, które zmarły w Nowej Kaledonii na COVID była bowiem Kanakami i ogłosili 12-miesięczną żałobę. Prosili władze, aby referendum zostało przeniesione na termin po jej zakończeniu, ale te się na to nie zgodziły, więc ogłosili jego bojkot.
Ten miał ogromny wpływ na frekwencje i wyniki. Frekwencja wyniosła zaledwie 43,90 proc. a zaledwie 3,51% zagłosowało za niepodległością – znacznie mniej niż w poprzednich referendach.

Prezydent Emanuel Macron ogłosił, że Nowa Kaledonia pozostanie francuska. Przyznał jednak, że temat jej niepodległości głęboko dzieli tamtejsze społeczeństwo i podkreślił, że nie można tego ignorować. Dodał, że Francja jest dumna z tego, że jest ich ojczyzną i że nie zapomina, co jest winna Kanakom – ale nie wykrzywia również roli, jaką w rozwoju tego terytorium odegrali francuscy koloniści.

W czerwcu grupa działaczy niepodległościowych ustaliła z władzami Francji, że w razie przegranej w referendum rozpoczną rozmowy o nowym statusie politycznym archipelagu. Te jednak nie będą łatwe, tym bardziej, że we Francji niedługo odbędą się wybory prezydenckie.

Wielu ekspertów zauważa, że wynik tego referendum najbardziej zasmuci Chińczyków. Analityk Bastien Vandendyck zauważył, że inne wyspy w regionie, jak Fiji, Vanuatu czy Papua Nowa Gwinea już stały się „chińskimi satelitami” i Chińczykom brakuje już tylko Nowej Kaledonii – a jej przejęcie będzie niemożliwe dopóki będzie francuska.

Źródło: Stefczyk.info na podst. France24 Autor: WM
Fot. BeenAroundAWhile, CC BY-SA 3.0

Strona korzysta z plików cookies w celu realizacji usług i zgodnie z Polityką Prywatności Możesz określić warunki przechowywania lub dostępu do plików cookies w Twojej przeglądarce.

Zamknij