W piątek rano w Memmingen w południowych Niemczech doszło do eksplozji w budynku Bawarskiego Czerwonego Krzyża. Najprawdopodobniej przyczyną był wybuch gazu.
Straż pożarna została powiadomiona o eksplozji ok. 6 rano. Obecnie prowadzą na miejscu akcję ratunkową. Według lokalnych mediów do eksplozji doszło, gdy sprzątająca budynek kobieta włączyła światło. Przyczyną miał być ulatniający się gaz, który podpaliła iskra w przełączniku.
Jak informuje gazeta Allgauer Zeitung to właśnie ta sprzątaczka jest w najcięższym stanie i została przewieziona do szpitala w Murnau. Oprócz niej ranne miały zostać cztery osoby.
Straż pożarna i policja odgrodziły budynek i poszukują źródła wycieku gazu. Rzecznik miejscowej policji powiedziała, że na razie nie można wykluczyć, że dojdzie do kolejnej eksplozji.