Najnowsze wiadomości z kraju

Dzieci oszalały na punkcie tej gry! Odprawiają wirtualne msze. Czy to grzech?

Nauczyciele i rodzice nie kryją zdumienia,  księża się cieszą, bo dostali nowe narzędzie do ewangelizacji, a dzieci świetnie bawią. Znana wśród młodych od lat gra Roblox, znów bije rekordy popularności, a jej użytkownicy odkryli nową pasję – wirtualne msze, które sami odprawiają.

Jak dowiadujemy się z Wikipedii, “Roblox to edukacyjna gra internetowa (określana też jako prosta platforma do tworzenia gier) wydana w 2006 roku przez amerykańskie studio Roblox Corporation. Uczestnicy gry samodzielnie kształtują rozgrywkę poprzez tworzenie przedmiotów, miejsc akcji itp. Możliwe jest udostępnianie własnych map zbudowanych z modułów przypominających klocki Lego”.

Roblox jest równie kultowy, jak Minecraft i podobnie jak on jest darmowy. Oczywiście są w nim do wykupienia dodatkowe opcje, które można odblokować za pomocą wirtualnej waluty, którą najpierw trzeba nabyć, ale w samej rozgrywce można uczestniczyć bez opłat. Takie możliwości tylko podbijają popularność wśród najmłodszych. Codziennie na serwery Robloksa loguje się kilkadziesiąt milionów osób z całego świata.

Użytkownicy za pomocą dostępnych narzędzi sami mogą tworzyć mapy, przedmioty czy budynki – nie ma tu jednak miejsca na abstrakcyjne konstrukcje nie podlegające prawom fizyki. Zasada jest prosta – grając, najmłodsi mają poznawać prawidła sterujące naszym światem i uczyć się ich przestrzegać. Mrówka nie udźwignie słonia, a domu nie zbuduje się bez ścian.

Gracze budują muzea, pałace, a ostatnio nawet kościoły – zarówno malutkie skromne kapliczki, jak i ogromne  majestatyczne katedry. Nad jedną z nich patronat objęła nawet Archidiecezja Gnieźnieńska. Co jednak ciekawe, miejsca kultu nie stoją puste. Odbywają się w nich… nabożeństwa i msze, które odprawiają sami użytkownicy. Ci odgrywają role księży, ministrantów czy organistów, a także wiernych. Czytane są prawdziwe czytania i ewangelia, śpiewane psalmy, a nawet wygłaszane są kazania. Bez kpin i szyderstw, wszystko z zachowaniem odpowiedniej powagi, a osoba, która złamałaby te zasady, nie dostanie zaproszenia na kolejne nabożeństwo. A liczba miejsc w “kościele” jest ograniczona i gracze muszą się starać, by móc uczestniczyć w “liturgii”.

Oczywiście tego typu “msze” nie są uświęcone, ale jak przekonuje jezuita ojciec Paweł Kowalski, nie są też grzechem, więc rodzice nie powinni zabraniać dzieciom uczestniczenia w tych “teatrach”. Popularny w internecie duchowny utrzymuje, że młodzi ludzie nie robią nic złego, a idea “mszy na sucho” nie jest niczym nowym, a tym bardziej gorszącym. Co więcej, księża, jeszcze jako klerycy przerabiają to w seminarium – w ramach zajęć odprawiają msze “na próbę”. Oczywiście bez transsubstancjacji (przeistoczenia).

Jezuita uważa, że sam pomysł jest świetny i stanowi doskonałe narzędzie do ewangelizacji, a zaangażowanie najmłodszych tylko pokazuje, jak potrzebują oni religijnego misterium i jak często brakuje im go w zwyczajnym życiu. Może dzięki tej grze więcej młodych ludzi trafi do prawdziwego kościoła, na prawdziwą mszę?

 

 

 

 

 

Źródło: Autor:
Fot.

Strona korzysta z plików cookies w celu realizacji usług i zgodnie z Polityką Prywatności Możesz określić warunki przechowywania lub dostępu do plików cookies w Twojej przeglądarce.

Zamknij