Najnowsze wiadomości ze świata

Dzieci mieszkały wspólnie ze szczurami i wężami. Ich rodzice usłyszeli zarzuty

Siódemka dzieci mieszkała w domu razem z szczurami. Ich rodzice usłyszeli zarzuty.

47-letni Shane Robertson i jego o dziesięć lat młodsza żona Crystal mieszkali na przedmieściach Filadelfii. Mieli siedem dzieci w wieku od 4 do 16 lat. 23 kwietnia policja dostała zgłoszenie, że dwójka z nich włamała się do opuszczonej przyczepy kempingowej.

Na miejscu policjanci znaleźli 12-letnią dziewczynkę i 14-letniego chłopca, ubranych w stare i brudne ubrania. Dziewczynka powiedziała im, że poszła do tej przyczepy, żeby zabrać z niej koc, dzięki któremu „szczurom byłoby ciepło”. Dodała, że nie powinni winić jej rodziców, bo ci powiedzieli jej, żeby nie kręciła się w pobliżu tej przyczepy.

Policjanci wezwali na miejsce ich rodziców, którzy mieszkali po sąsiedzku. Ci pozwolili im rozejrzeć się po ich domu. To, co znaleźli w środku, ich zszokowało. W przyczepie, która była w bardzo złym stanie, trzymali ok. dwóch tuzinów szczurów w klatkach, a także dwa psy, dwa żółwie, węże, króliki, żaby i 60-centymetrową jaszczurkę . Wszędzie walały się śmieci i odchody, a ściany miały dziury. Pościel na łóżkach nie była prana od miesięcy, a policjanci nie znaleźli nigdzie proszku do prania i innych środków czystości, jak mydło czy pasta do zębów. Zauważyli też, że lodówka jest zamknięta na kłódkę. Crystal powiedziała im, że zrobiła to, bo jej dzieci podkradały z niej jedzenie.

Po wyjściu z domu policjanci złożyli odpowiedni raport i wrócili do niej kilka godzin później w towarzystwie urzędników od ochrony dzieci. Podczas wcześniejszej wizyty spotkali w niej wyjątkowo niezadbaną 16-latkę, a Robertsonowie powiedzieli im, że to ostatnia z ich dzieci. Podczas drugiej wizyty okazało się jednak, że w jednej z sypialni Robertsonowie ukryli czwórkę kolejnych. Robertson powiedział im, że nie przyznał się do tego wcześniej, bo bał się, że będzie miał kłopoty.

Z powodu wyjątkowo niehigienicznych warunków dzieci zostały odebrane rodzicom i trafiły do szpitala. Tam odkryto, że szóstka z nich jest poważnie niedożywiona, cierpiały też na inne schorzenia, jak choroby nerek i poważne problemy dentystyczne, u dwójki z nich zdiagnozowano też Covid-19, a u trójki poważne zespoły wirusowe. Jedno z dzieci miało wszy, a inne miały wygolone z powodu kołtunów głowy. Policjanci dowiedzieli się też, że żadne z nich nie chodziło do szkoły, nie otrzymywały edukacji w domu i miały poważne problemy z podstawowymi zdolnościami społecznymi, czwórka z nich miała problemy z mówieniem.

Robertsonowie zostali aresztowani i usłyszeli po siedem zarzutów narażenia dobrostanu dzieci. Wyszli z aresztu po zapłaceniu kaucji, ich proces rozpocznie się 7 sierpnia. Ich dzieci trafiły do rodzin zastępczych.

Źródło: Autor:
Fot.

Strona korzysta z plików cookies w celu realizacji usług i zgodnie z Polityką Prywatności Możesz określić warunki przechowywania lub dostępu do plików cookies w Twojej przeglądarce.

Zamknij