Najnowsze wiadomości ze świata

Dwa lata kolonii karnej dla dziennikarek Biełsatu. Zostały ukarane za prowadzenie relacji

Po trzech dniach procesu sąd w Miśku skazał dwie dziennikarki Biełsatu Kaciarynę Andrejewą i Darię Czulcową na dwa lata pozbawienia wolności za „organizację zamieszek”. Uznano je za winne zarzucanych czynów, m. in. prowadzenia relacji on-line i skazano na dwa lata kolonii karnej. 

Po politycznym procesie reporterki zostały ukarane za prowadzenie relacji online w czasie demonstracji, a poza wymierzeniem kary więzienia, sędzia Natalla Buhuk nakazała konfiskatę sprzętu technicznego, którego dziennikarki używały w pracy. Sąd nakazał także zniszczyć notatniki i inne osobiste przedmioty reporterek.

Reporterki zatrzymano 15 listopada, kiedy prowadziły relację online z mitingu upamiętniającego pobitego na śmierć Ramana Bandarenkę.

– Akt oskarżenia w sprawie przygotowała 22-letnia prokurator Alina Kasjanczyk. Oskarżyciela dziennikarek jeszcze w 2019 r. była stażystką. W tym samym roku za aktywność została mianowana pomocnikiem prokuratora prokuratury dzielnicy Frunseznki Rajon w Mińsku – informuje belsat.eu

To pierwszy na Białorusi proces i wyrok skazujący dla dziennikarzy w sprawie karnej, związanej z protestami przeciwko sfałszowaniu wyników wyborów prezydenckich.

– Kaciaryna Andrejewa i Daria Czulcowa zostały skazane na dwa lata kolonii karnej za wykonywanie swojej pracy. Ten wyrok oraz wtorkowe rewizje i przesłuchania niezależnych dziennikarzy, obrońców praw człowieka i związkowców to kolejny etap walki Łukaszenki z Białorusinami – skomentowała na Twitterze europoseł Anna Fotyga.

Źródło: Biełsat/Twitter Autor:
Fot.

Strona korzysta z plików cookies w celu realizacji usług i zgodnie z Polityką Prywatności Możesz określić warunki przechowywania lub dostępu do plików cookies w Twojej przeglądarce.

Zamknij