Po godzinie 3 policjanci z komisariatu rzecznego otrzymali zgłoszenie o mężczyźnie, którego porwał nurt rzeki. Uratowali go w ostatniej chwili, wciągając na łódkę. Mężczyzna trafił do szpitala.
“Po godz. 3 policjanci komisariatu rzecznego otrzymali zgłoszenie o mężczyźnie, którego porwał nurt rzeki. Po chwili policjanci podjęli go na łódkę, gdy był już skrajnie wyczerpany. Po udzieleniu pomocy medycznej mężczyzna trafił pod opiekę lekarzy, był nietrzeźwy” – napisała na Twitterze Stołeczna Policja.
“Według wstępnych ustaleń wychodzi na to, że 30-letni mężczyzna próbował przepłynąć z plaży Poniatówka na Bulwary Wiślane. Niestety szybko stracił siły. Policjanci zauważyli go w ostatnim momencie” – powiedział PAP rzecznik Komendy Stołecznej Policji nadkom. Sylwester Marczak.
Jak wyjaśnił policjant, mężczyzna zachowywał się jak “spławik”, czyli wynurzał się co chwila i głęboko znikał pod powierzchnią wody. “Policjanci, w ostatniej chwili uratowali mężczyznę, wciągając go na łódkę. Był skrajnie wyczerpany fizycznie. Mężczyzna trafił do szpitala” – powiedział Marczak. “Na szczęście wszystko zakończyło się szczęśliwie” – dodał.
Jak nieoficjalnie ustaliła PAP, mężczyzna miał w organizmie 2 promile alkoholu.
Rzecznik KSP zaznaczył, że dzisiaj zapowiada się bardzo pracowity dzień dla policjantów, pracujących na terenach wodnych. “Liczne patrole będą realizowane w Warszawie ale także na jeziorze Zegrzyńskim. Tam wspólne patrole pełnią policjanci i Państwowa Straż Pożarna” – przekazał.