Najnowsze wiadomości z kraju

Ardanowski opuści szeregi Prawa i Sprawiedliwości? “Nie mogę się inaczej zachować, jeśli…”

Jan Krzysztof Ardanowski od samego początku mocno sprzeciwia się projektowi tzw. “piątki dla zwierząt”, który nazwał nie tak dawno “mizdrzeniem się PiS do środowisk lewackich”. W jednym z ostatnich wywiadów dla “Tygodnika Solidarności” były minister rolnictwa stwierdził nawet, że nie będzie mógł dalej pozostać w ugrupowaniu, jeśli nie wycofa się ze “szkodliwych dla rolników zapisów”.

Ardanowski był jednym z kilku członków Prawa i Sprawiedliwości, który sprzeciwił się idei wprowadzenia projektu ustawy o ochronie zwierząt w jej pierwotnym brzmieniu. Ówczesny minister rolnictwa miał spore zastrzeżenia pod adresem wielu jej zapisów m.in. możliwości wchodzenia organizacji proekologicznych na tereny gospodarstw czy też zakaz uboju rytualnego.

Podczas wczorajszej wspólnej konferencji prasowej Mateusza Morawieckiego i Grzegorza Pudy zapowiedzianych zostało kilka korekt dotyczących całego projektu. Ardanowski zgodził się z częścią z nich, oceniając jako krok w dobrą stronę wycofanie się z zapisu o możliwości wchodzenia organizacji prozwierzęcych na tereny gospodarstw domowych. Taką możliwość miałaby natomiast otrzymać nowa inspekcja, choć były szef resortu rolnictwa nie jest do końca przekonany, czy w obecnych czasach jest w ogóle sens powoływania nowej instytucji, wskazując, iż znacznie lepszym pomysłem byłoby wzmocnienie kompetencji Inspekcji Weterynaryjnej.

Jednak inne ze zmian zaproponowanych przez szefa rządu i nowego ministra rolnictwa dalej nie przekonują polityka PiS, który stwierdził nawet, iż współczuje Morawieckiemu, bo “nie jest to sztuka, w której chciałby grać”. Janowi Krzysztofowi Ardanowskiemu przede wszystkim nie podoba się zapis, który nie znacznie wydłuża okres vacatio legis ustawy do stycznia 2020 roku.

 Ktoś się chyba nad tym nie zastanowił. W krajach, gdzie zakazy były wprowadzane, a jest ich mniejszość w Unii Europejskiej, okresy na przestawienie produkcji w gospodarstwach były bez porównania dłuższe, najczęściej 10 lat – powiedział polityk Zjednoczonej Prawicy.

Oprócz tego były szef resortu rolnictwa ma także zastrzeżenia ws. dopuszczenia uboju rytualnego w przypadku drobiu, co nazwał “kuriozum”. Wskazywał przy tym, iż w hodowli drobiu w Polsce dominują wielkie koncerny, podczas gdy w hodowli bydła małe gospodarstwa. “Czyli komu chcemy pomagać”.

Ardanowski wciąż ma nadzieję, że ustawa zostanie całkowicie odrzucona albo przynajmniej znacząco zmieniona. W przeciwnym wypadku może dojść do sytuacji, w której polityk opuści szeregi Prawa i Sprawiedliwości.

Ja chcę w PiS pozostać. Jestem w tej partii prawie 20 lat, kosztem rodziny działałem na rzecz budowania wizerunku tej partii wśród rolników. Nie mogę się jednak inaczej zachować, jeśli PiS nie wycofa się ze szkodliwych dla rolników zapisów, to ja nie będę mógł w takim ugrupowaniu pozostać – stwierdził.

Źródło: Stefczyk.info na podst. Do Rzeczy/ Tysol Autor: JD
Fot.

Polecane artykuły

Strona korzysta z plików cookies w celu realizacji usług i zgodnie z Polityką Prywatności Możesz określić warunki przechowywania lub dostępu do plików cookies w Twojej przeglądarce.

Zamknij