Najnowsze wiadomości z kraju

104 lata temu Wielkopolanie rzucili wyzwanie Niemcom – i zwyciężyli

104 lata temu mieszkańcy Wielkopolski chwycili za broń aby wyrzucić ze swojej ziemi Niemców. Było to jedno z niewielu udanych powstań w historii Polski.

Po rozbiorach Wielkopolska przypadła Prusom. Po wojnach napoleońskich stworzyli Wielkie Księstwo Poznańskie, w którym sytuacja polskiej ludności była lepsza niż na innych okupowanych ziemiach – byli dopuszczeni do urzędów państwowych, a język polski miał taki sam status jak niemiecki. Nie potrwało to jednak długo. Napływ niemieckich osadników, dążenie do centralizacji władzy i akcja germanizacyjna sprawiły, że sytuacja ludności polskiej robiła się coraz gorsza. W 1848 roku Prusy zlikwidowały Wielkie Księstwo Poznańskie i utworzyły na jego miejscu zwykłą prowincję. Po zjednoczeniu Niemiec Otto Bismarck rozpoczął radykalną akcję germanizacji wielkopolski.

Wielkopolanie od początku walczyli z niemiecką dominacją poprzez organizowanie różnego rodzaju stowarzyszeń – politycznych, społecznych, gospodarczych etc. Kiedy wybuchła Wielka Wojna, wielu Polaków miało nadzieję, że pozwoli im na odzyskanie wolności. Tak się stało, ale Niemcy nie miały zamiaru dobrowolnie opuścić Wielkopolski. Już 10 listopada, na dzień przed zakończeniem działań wojennych, w Ostrowie Wielkopolskim doszło do buntu polskich żołnierzy służących w armii niemieckiej, którzy proklamowali Republikę Ostrowską. Ich bunt został szybko spacyfikowany, ale był dopiero początkiem. Rząd Polski nie chciał otwartego konfliktu z Niemcami, ale po cichu wspierał działania niepodległościowe Wielkopolan. Równocześnie Niemcy wysyłały do Poznania kolejne oddziały tzw. Hematschutzu, co wskazywało na to, że chcą siłowo rozprawić się z Polakami.

27 grudnia do miasta przybył słynny pianista Ignacy Paderewski. Uroczystości z tej okazji zaniepokoiły Niemców, którzy postanowili dokonać demonstracji siły i zorganizowali przemarsz żołnierzy przez miasto. Niemieccy żołdacy zachowywali się prowokująco, m.in. zrywali flagi Polski i państw Ententy. Zaczęli też strzelać, m.in. w okna pokoju hotelu Bazar, w którym odpoczywał Paderewski. Na miejscu pojawiły się szybko oddziały polskiej Straży Ludowej i innych organizacji paramilitarnych. Dostały rozkaz zdobycia budynku Prezydium Policji – w walkach o niego zginął pierwszy powstaniec, Franciszek Ratajczak.

Równolegle z walkami w Poznaniu powstanie rozpoczęło się również w innych miastach i wioskach Wielkopolski. W styczniu jego wodzem naczelnym został wysłany przez Piłsudskiego generał Józef Dowbor-Muśnicki. 14 stycznia wielkopolska Naczelna Rada Ludowa rozpoczęła starania dyplomatyczne o rozejm. 16 lutego 1919 roku przerwano walki. Polacy stracili w nich 2261 zabitych i 6 tys. rannych, straty niemieckie prawdopodobnie były znacznie wyższe. Niemcy regularnie łamały warunki rozejmu, więc okazjonalnie dochodziło do starć. Traktat Wersalski ostatecznie przyznał jednak Polsce większość Wielkopolski, która znajdowała się już pod kontrolą powstańców. 1 lipca oficjalnie zlikwidowano granicę między Wielkopolską i Polską, a front ostatecznie zlikwidowano w marcu 1920 roku.

Mimo swojego sukcesu Powstanie Wielkopolskie było dość mocno zapomniane. Dopiero w zeszły roku Sejm przyjął specjalną ustawę, w którym stworzono nowe święto narodowe – Narodowy Dzień Zwycięstwa Powstania Wielkopolskiego. W tym roku obchodzimy je po raz drugi, a z tej okazji przygotowano specjalny spot, w którym wystąpił m.in. prezydent Andrzej Duda.

Źródło: Autor:
Fot.

Strona korzysta z plików cookies w celu realizacji usług i zgodnie z Polityką Prywatności Możesz określić warunki przechowywania lub dostępu do plików cookies w Twojej przeglądarce.

Zamknij