Najnowsze wiadomości z kraju

Zorganizowali Marsz Równości w Zabrzu. Nikt nie przyszedł

W sobotę w Zabrzu odbył się pierwszy w historii tego miasta Marsz Równości. Nikt jednak na niego nie przyszedł.

Zapowiedź organizacji marszu pojawiła się kilka dni temu na Facebooku. „Organizujemy I Marsz Równości w Zabrzu! Dobrze przeczytałyście – w Zabrzu! Do naszego miasta zapraszamy Was już 24 sierpnia 2019 roku, czyli w najbliższą sobotę” – napisał organizator, Tęczowe Zabrze – „Spotkajmy się o 12 na placu Wolności. Stamtąd wyruszymy aby rozpowszechniać miłość, równość, akceptację oraz antyfaszyzm na terenie całego Zabrza!”. Swoją obecność zadeklarowało niespełna 30 osób.

Fakt organizacji marszu w Zabrzu nie spodobał się jednak środowiskom LGBT. „Zarówno osoba organizująca jak i forma organizacji nie budzą naszego zaufania, a także nie są zbieżne z naszymi zasadami działania” – napisali w oświadczeniu przedstawiciele Parady Równości w Warszawie – „Nie zgadzamy się również z wybranymi przez organizatora sposobami komunikacji i reprezentacji postulatów społeczności LGBT. Marszu robionego na ostatnią chwilę przez niedoświadczone osoby nie da się dobrze zabezpieczyć, stąd nasze obawy, że może tam dojść do sytuacji skrajnie niebezpiecznych”.

Przedstawiciele Parady Równości podkreślają, że decyzja o wydaniu takiego oświadczenia nie miała nic wspólnego z wewnętrznymi układami czy strachem przed konkurencją dla „warszawki”. Prezes Parady Równości Julia Maciocha ujawniła, że głównym problemem był sam organizator. Udało im się dotrzeć do informacji, że za organizacją marszu stoi 42-letni lokalny polityk Artur Grala, który nigdy wcześniej nie organizował żadnego marszu LGBT, oraz 14-letnia Vanessa, która miała być faktycznym mózgiem tej operacji. „Czterdziestolatek i nastolatka! – to gotowy materiał na oskarżenia o pedofilię” – tłumaczy Maciocha.

Ostatecznie w punkcie startowym Marszu pojawiła się…jedna osoba, sam organizator. Grala powiedział mediom, że ze względów bezpieczeństwa miał powiedzieć innym, żeby nie brali udziału w jego imprezie, po czym sam w asyście policji przeszedł sam zaplanowaną trasą. Towarzyszyły mu okrzyki ze strony liczącej kilkadziesiąt osób kontrmanifestacji. Po kilkunastu minutach było po wszystkim.

Źródło: TVP Info, Newsweek Autor: WM
Fot.

Strona korzysta z plików cookies w celu realizacji usług i zgodnie z Polityką Prywatności Możesz określić warunki przechowywania lub dostępu do plików cookies w Twojej przeglądarce.

Zamknij