Najnowsze wiadomości ze świata

Żołnierze pilnują przestrzegania lockdownu, mieszkańcy czekają na rosyjską szczepionkę

Sytuacja pandemiczna w Czechach robi się coraz bardziej dramatyczna. Do pilnowania lockdownu wysłano tysiące żołnierzy.

Po raz pierwszy koronawirusa zdiagnozowano w Czechach 1 marca zeszłego roku. Od tego czasu infekcji uległo 1,24 miliona osób a życie straciło 20469. To ogromne liczby jeśli weźmie się pod uwagę, że ten kraj zamieszkuje 10,7 miliona osób. Obecnie sytuacja jest szczególnie trudna z powodu rozprzestrzeniania się bardziej zaraźliwego wariantu brytyjskiego. Tamtejsza służba zdrowia jest na granicy załamania.

Czechy próbują powstrzymać dalsze rozprzestrzenianie się wirusa poprzez nowe radykalne obostrzenia. Do akcji pilnowania ich przestrzegania skierowano wojsko. W całym kraju powstało 500 punktów kontrolnych które mają pilnować, aby Czesi nie podróżowali bez potrzeby. Do ich pilnowania wysłano łącznie 30 tysięcy policjantów i żołnierzy. Zgodnie z obecnymi restrykcjami można opuścić jedynie jeśli jedzie się do pracy lub jeśli wymaga tego opieka nad krewnymi.

Rząd przyspiesza również program szczepień. Na razie rozdano 650 tysięcy dawek. Premier Andrej Babis ma nadzieję na to, że w ramach programu UE w marcu dostaną milion szczepionek a w kwietniu 2,6 miliona. Pewne ilości szczepionki Astra Zeneca przekazały im sąsiednie państwa aby zaszczepić mieszkańców regionów przygranicznych. I Babis i prezydent Milos Zeman zapowiadają, że Czechy skorzystają też z rosyjskiej szczepionki Sputnik V. Nie mają zamiaru czekać aż Unia dopuści ją oficjalnie do użytku. Zeman miał już napisać w tej sprawie do Putina.

Źródło: Stefcyk.info na podst. Polska Times Autor: WM
Fot.

Polecane artykuły

Strona korzysta z plików cookies w celu realizacji usług i zgodnie z Polityką Prywatności Możesz określić warunki przechowywania lub dostępu do plików cookies w Twojej przeglądarce.

Zamknij