Podkarpacie od wielu lat jest na cenzurowanym wśród warszawskich elit. Bastion “ciemnogrodu”, “wyborcza enklawa PiS”, to tylko niektóre z określeń, które można usłyszeć wśród “młodych i wykształconych z wielkich ośrodków “, a także celebrytów, gwiazd i gwiazdeczek. Kiedyś Wojciech Mann na antenie radiowej “Trójki” w “żartobliwy” sposób apelował o odłączenie Podkarpacia od Polski, a teraz głos w sprawie tego regionu zabrał reżyser Andrzej Saramonowicz, autor tak “wybitnych” produkcji kinowych, jak “Lejdis” czy “Testosteron”. Saramonowicz postanowił zarządzić… blokadę Podkarpacia. Co go tak rozwścieczyło?
Nie chodzi o krwiożercze wilki, które w upiornie zimne styczniowe noce pożerają rolnikom owce. Nie denerwują go też niedźwiedzie, które wiosną i latem straszą biednych warszawskich turystów na bieszczadzkich szlakach. Ba Saramonowicza nie zezłościły nawet komary, wściekle kąsające przybyszy z dużych miast, by nachłeptać się ich wielkomiejskiej krwi. Tym co prawdziwie rozwścieczyło jednego z tuzów polskiej kinematografii jest… pełna ochrona życia, która ma obowiązywać na terenie południowo-wschodniej Polski.
https://www.facebook.com/AndrzejSaramonowicz/posts/1826702534064709
Drżyjcie mieszkańcy Podkarpacia! Dolary i eurocenty elit nie dla Was. Łaskawy jaśnie pan z Warszawy nie da, boście ich nie godni. Że też zachciało Wam się chronić życie, walczyć z aborcją i walczyć z “dżender”. Przecież tym sposobem będzie Was jeszcze więcej. Jeszcze więcej wyborców PiS!