Uzależniony od hazardu mężczyzna z Szanghaju porwał własną wnuczkę i domagał się od córki okupu w wysokości pół miliona juanów (300 tys. zł) – podał we wtorek hongkoński dziennik „South China Morning Post”, powołując się na szanghajskie czasopismo prawnicze.
Sprawa wstrząsnęła milionami osób w chińskich mediach społecznościowych – podkreśla hongkońska gazeta.
Według informacji przekazanych przez prasę 65-letni mężczyzna o nazwisku Yuan porwał swoją czteroletnią wnuczkę, by zdobyć pieniądze na gry hazardowe.
Yuan odebrał dziewczynkę z przedszkola, a następnie skontaktował się z jej matką, mówiąc: „Już nigdy nie zobaczysz swojej córki, jeśli nie dasz mi 500 tys. juanów w ciągu trzech dni”. Groził również córce, że ją zabije.
Córka Yuana zgłosiła sprawę policji, a dziadek-porywacz trafił do więzienia za wymuszenie. Za kratami za wszystko obwiniał córkę, twierdząc, że jest „niewdzięczna” i chce doprowadzić do jego śmierci. Oceniał też, żwe spór był sprawą rodzinną, a nie prawną.
Czasopismo prawnicze, które opisało historię, nie podało, kiedy przestępstwo miało miejsce.