Sieć podbija viralowe video przedstawiające serię brutalnych kolizji, do których miało dojść w Brazylii. Motocykliści są bezpardonowo taranowani i rozjeżdżani wprost na ulicy. Nagrania mają dowodzić, że Brazylijczykom skończyła się cierpliwość do plagi złodziei na motocyklach i postanowili sami wymierzyć im sprawiedliwość, nie oglądając się na policję i organy ścigania. Pojawiły się nawet pogłoski, że brazylijski rząd wydał pozwolenie na tego rodzaju “obywatelskie zatrzymania” i samosądy. To ostatnie nie jest prawdą.
Według portalu Suara.com seria wypadków uwiecznionych na viralowym nagraniu miała miejsce w kwietniu. Motocykliści, którzy się na nich pojawiają, rzeczywiście byli bandytami. Na filmikach widzimy m.in. jak próbują zatrzymywać przypadkowe osoby oraz samochody – prawdopodobnie w celu dokonania kradzieży. W większości przypadków nie kończy się to dla nich dobrze i przestępcy zostają w brutalny sposób staranowani przez auta prowadzone przez rozwścieczonych kierowców.
♥️ W Brazylii zaangażowani na rzecz praworządności obywatele wyręczają policję w walce z plagą bandytów na motocyklach.pic.twitter.com/Z9oXurpitS
— Adam Gwiazda (@delestoile) August 4, 2022
W internecie pojawiła się nawet informacja, że brazylijski rząd pozwolił obywatelom na samodzielne wymierzanie sprawiedliwości przestępcom na motocyklach, którzy okradają i zastraszają Brazylijczyków. Nie jest to jednak prawda – “wolna amerykanka” w walce z przestępcami wcale nie została usankcjonowana.
Internauci są podzieleni w kwestii oceny samodzielnego wymierzania sprawiedliwości bandytom, w dodatku w tak brutalny sposób. Niektórzy nie kryją zadowolenia: “To drastyczne, ale efektywne” – pisze jeden z komentujących. Inni zwracają uwagę, że takie metody walki z przestępczością są po prostu bandyckie, a samosądy naruszają prawa człowieka: “To ekstremalnie okrutne. Nic nie usprawiedliwia tych czynów. Czy nie jest to pogwałcenie praw człowieka? Aresztowanie ich [motocyklistów – przyp. red.] (…) jest zadaniem policji, nie powinno się ich brutalnie rozjeżdżać na ulicach” – czytamy w jednym z komentarzy.