Weterani walk w Donbasie zapowiedzieli protest w trakcie Dnia Obrońcy Ukrainy. Uważają, że ich rząd skapitulował przed Rosją.
Nowy prezydent Ukrainy zapowiadał w trakcie kampanii wyborczej zakończenie konfliktu na wschodzie kraju. Pod koniec września Ukraina zgodziła się więc na tzw. formułę Steinmeiera, która zakłada przyznanie Donbasowi pewnej autonomii i przeprowadzenie tam lokalnych wyborów. Ukraińcy postawili jednak warunek – najpierw Rosjanie i ukraińscy separatyści muszą zakończyć wszelkie działania zbrojne i wycofać z regionu swoje siły.
Decyzja Kijowa rozsierdziła ukraińskich nacjonalistów, którzy uznali ją za kapitulację wobec rosyjskiej przemocy i domagają się kontynuowania walk aż do ostatecznego pokonania rebelii.
Ukraińscy weterani walk na wschodzie zapowiedzieli na dzisiaj marsz protestacyjny w Dniu Obrońcy Ukrainy. Święto to zostało wprowadzone przez byłego prezydenta Poroszenkę na miejsce wywodzącego się jeszcze z ZSRR Dnia Obrońców Ojczyzny. Upamiętnia powstanie Ukraińskiej Powstańczej Armii.
Prezydent Zełenski powiedział weteranom, że rozumie ich obawy. Zapewnił ich, że jako prezydent i głównodowodzący armii nie dopuści aby ich wysiłki poszły na marne i zaapelował o pokojowy przebieg demonstracji.
Weterani mają ruszyć o godzinie 15. Wcześniej odbędzie się marsz nacjonalistów, którzy świętują 77 rocznicę powstania UPA.